Jak nazwać to, co na zewnątrz?
Hojer ma nadzieję, że "cipka" stanie się wkrótce tak pospolita, jak używany na określenie męskich narządów płciowych "siusiak": "Łatwo dostrzec męskie narządy płciowe, bo zwisają na zewnątrz, kobiece części intymne są dużo lepiej schowane. Istnieją dobre nazwy na określenie kobiecych narządów wewnętrznych.
Nikt nie ma problemu, by głośno powiedzieć: "jajowód", "macica" czy "jajnik". Problem pojawia się, gdy trzeba nazwać to, co na zewnątrz. Można mówić o łechtaczce, większych i mniejszych wargach sromowych i wcale się nie czerwienić. Ale kiedy mamy opisać kobiecą seksualność, piętrzą się przeszkody".