Ostatnia noc
Ostatnią noc życia - z 7 na 8 stycznia 1967 roku - spędził we Wrocławiu. W mieszkaniu Ludwika Flaszena długo rozmawiał ze swoją ówczesną ukochaną - Ewą Warwas. To była długa i trudna rozmowa - ona chciała deklaracji, jak będzie wyglądało ich dalsze życie, on nie dopuszczał myśli o rozwodzie z żoną. Jak podkreśla Karaś, tego wieczora aktor nie sięgał po alkohol. Kolejne pociągi, którymi Cybulski i jego przyjaciel Alfred Andrys mieli wracać do Warszawy odeszły, w końcu postanowili, że zabiorą się tym, który odchodził o 4.20.
Po drodze na dworzec wstąpili do hotelu po rzeczy. Dróżniczka, która pełniła wtedy dyżur wspominała, że pociąg już ruszył, gdy na peron wbiegło dwóch ludzi. Pierwszemu udało się wskoczyć do pociągu, drugiemu noga ugrzęzła pomiędzy stopniem a brzegiem peronu. Gdy sprowadzono lekarza Cybulski jeszcze żył. Zmarł w szpitalu.