Trwa ładowanie...
d241hfg
recenzja
26-04-2010 16:19

Co nowego w Ameryce?

d241hfg
d241hfg

Ta antologia to dobry przykład na to, że można, trzeba i warto podążać za swoimi marzeniami. Dave Eggers chciał stworzyć czasopismo literackie, które różniłoby się od wszystkich innych tym, że publikowałoby pozycje, które gdzie indziej były odrzucane, ponieważ były„ za długie, za trudne, zbyt aktualne, za mało aktualne, za bardzo koncentrujące się na gigantycznym lśniącym ślimaku”. Marzenie to się spełniło i na polskim rynku wydawniczym są już dwie części najlepszych opowiadań, jakie pojawiły się w magazynie McSweeney's. Są tu publikacje autorów już znanych, także w Polsce, jak chociażby Zadie Smith, ale też i takich, których polski czytelnik nie miał jeszcze szansy poznać. Tego typu zbiory to dobra okazja do literackich poszukiwań. W jednej książce jest bowiem kilkanaście innych, mniejszych, z których każdy może wybrać coś dla siebie. Mottem tej książki powinno być zdanie, które promuje drugą jej część - „Jak nakłonić Anglię, a potem całą Europę do pokochania krótkich opowiadań, a tym samym do wypromowania
wielu magazynów literackich oraz nowych pisarzy?” Ano właśnie tak – wydając tego typu pozycje. Jest ona oryginalna, ważna, interesująca, dająca do myślenia, pełna celnych obserwacji, dotykająca spraw istotnych. Nie da się ukryć, że opowiadania to już do siebie mają – z racji swojej krótkiej formy są bardziej skondensowane i intensywne, przez co siła ich oddziaływania jest większa. Dodatkowo mają taką aurę niedopowiedzenia, niedopięcia na ostatni guzik, pozostawiają spore pole dla wyobraźni czytelnika. Pomimo iż Eggers wybierał takie „osierocone” historie, z pozoru niepodobne do innych, paradoksalnie zawarte w zbiorze opowiadania są bardzo spójne, jednolite i jakby z tego samego nurtu, czasem ma się wrażenie, że pisała je ta sama osoba. To tak, jakby przez publikację w jednym magazynie zrodził się jakiś jeden styl. Może jedne z opowiadań są przegadane, może inne – zbyt absurdalne, ale chyba na tym polega idea periodyku – by zebrać utwory, które mogłyby nie ujrzeć światła dziennego w inny sposób. Nie wszystkie
muszą zachwycać, ale każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie. Nie zaszkodzi samemu się przekonać, co w literaturze amerykańskiej się dzieje.

d241hfg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d241hfg

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj