Jego życie nie było aż takie trudne
Anna Król, która jest autorką biografii Iwaszkiewicza napisała, że pisarz nigdy nie miał problemów ze względu na swoją orientację.
- W latach 60. wiedział, że był obserwowany, ale go nie szantażowano. Może miał zbyt mocną pozycję. A może wiedział, że musi się pilnować, bo wszystkie jego ruchy są dobrze znane. Mimo to niektórych zapisków nie uznawał za bezpieczne, ukrywał je albo szyfrował.