Kiedy przyjaciele się odwrócili
Sam Olchowik twierdzi, że był nielubiany, ponieważ "pilnował, by księdza nie okradano". Wierni przyjaciele prałata do dziś są przekonani, że Olchowik manipulował księdzem w momencie, kiedy ten zaczął podupadać na zdrowiu. Grzegorz Pellowski: "Olchowik sprytnie wypełniał lukę, gdy przy księdzu akurat nie było nikogo z przyjaciół. Wykorzystywał prałata, jak ten już kulał, po amputacji palców stopy, jak miał dziury w pamięci spowodowane cukrzycą".* Olchowik temu zaprzecza - uważa się za osobę, która trwała przy księdzu*, kiedy większość dawnych znajomych odwróciła się od niego.
Na zdjęciu: pogrzeb ks. Jankowskiego