Pierwsze rysy
Rysa na idealnym wizerunku ks. Jankowskiego pojawiła się w momencie, kiedy ten zaczął urządzać groby Pańskie o wydźwięku politycznym. W 1995 w okresie wielkanocnym w kościele św. Brygidy nad grobem Jezusa zawisło czerwone płótno z białymi napisami: SS, NSDAP, SB, PZPR, SLD, UP, UW. Oraz hasło: "Narodzie, obudź się. Dokąd zmierzasz?" Arcybiskup Gocłowski zażądał, by prałat zdemontował część wystroju, ale ten odmówił. Parę miesięcy później wybuchł skandal, spowodowany kazaniem ks. Jankowskiego, który powiedział: "Któż z tych polskich reprezentantów, waszych delegatów, których wybieraliście do Sejmu (...), rzekomo Polaków, powiedział swój rodowód, skąd przybył, czy z Izraela, czy z Moskwy". Po mszy prałat dorzucił jeszcze kilka słów o gwieździe Dawida. W następnych latach ks. Jankowski wywoływał kolejne skandale tego typu. Zachowanie proboszcza było dla jego przyjaciół niezrozumiałe, zwłaszcza, że w okresie PRL nieraz widywali u niego Żydów, których częstował koszerną wódką. Był bardzo rozgoryczony, gdy
został odwołany z probostwa.
Na zdjęciu: pomnik ks. Jankowskiego