Nie lekceważmy disco polo!
"Ta sama większość łyka jak młody pelikan miałkie hity zachodnie, ogląda telewizję i popularne portale internetowe, i formuje się wedle ich wskazówek, przyjmuje jako światopogląd wszelkie schematy, nie tyle podane na tacy, co ciśnięte w koryto, designerskie, światowe i nowoczesne, ale wciąż pełne zlewek.
Nawet tak zwane elity intelektualne uległy stereotypom i przyłączyły się do medialno-kulturalnego linczu na muzyce chodnikowej. By wyrażać jakiekolwiek sądy o czymkolwiek trzeba to cokolwiek choć trochę lepiej poznać. [...] Nie lekceważmy zjawiska niezwykle złożonego i o ogromnej skali" - reasumuje Oprządek.
Zgadzacie się? A może disco polo powinno się tylko i wyłącznie krytykować albo w ogóle o nim nie mówić/pisać?
Oprac. GW, WP.PL, na podst. m.in. "Newsweek", "Lampa".