Znajomość z Berlusconim
Znasz zatem Berlusconiego osobiście. Jakim jest człowiekiem?
Dla mnie był zawsze bardzo sympatyczny, dowcipny, pomocny. Ale przy tym wszystkim jest człowiekiem bardzo samotnym, otoczonym chmarą ochroniarzy. Nie ma przyjaciół, nikomu nie może się zwierzyć i zaufać. Nawet w rodzinie - porozumiewają się przez swoich sekretarzy i spotykają tylko w święta.
Ostatnio widziałam go na pogrzebie siostry mojego chłopaka, która zmarła na raka. Cała rodzina była przy niej w tych ostatnich dniach. Berlusconi też przyjechał. Podszedł do jej łóżka i zaczął płakać. Nikt nie myśli o nim jako o człowieku, który też ma serce, a okazuje się, że w obliczu śmierci i choroby pieniądze są niczym.