Waga każdego szczegółu
Do tych samych rozmów powrócił 40 lat później, gdy Borowiec zwrócił się doń z prośbą o pomoc w redakcji autobiograficznej książki, którą napisał z myślą o anglojęzycznym czytelniku.
"Chciałem, żeby ktoś mi pomógł w nadaniu tym wspomnieniom ostatecznego kształtu - mówi PAP Borowiec. - Czasem, kiedy pisze się o rzeczach niezwykle sobie bliskich, potrzebna jest druga osoba, która ma do tej samej sprawy większe poczucie dystansu".
70-letni Smith zabrał się do pracy z ogromnym zapałem. "Już jako dziecko zawsze uwielbiałem wypytywać się mojego wujka o jego doświadczenia w czasie drugiej wojny światowej. Praca z Andrew była podobna. Siadaliśmy sobie i gadaliśmy o różnych szczegółach, których nie zamieścił w pierwszej wersji książki, a o których wiedziałem, że zainteresują anglojęzycznego czytelnika" - opisuje swoją pracę nad książką.