Opowieść brata
To dlatego Nurowskiej tak zależało, by skonfrontować się z Ludwikiem i poznać jego wersję wydarzeń. Udało się jej wreszcie namówić go na spisanie swoich wspomnień. Ludwik chętnie opowiedział o swoim pobycie w obozie w Murnau, do którego trafił po Powstaniu i gdzie poznał rotmistrza Pileckiego. I o podróży do domu, gdzie ponownie spotkał się z Leonem. Nurowska dotarła również do dokumentów z przesłuchań Leona, kiedy ten został pochwycony na "kurierskim szlaku".
"Zorientowałam się, że Ludwik zeznaje tylko to, co oni już wiedzą" - pisała. Ludwik cieszył się, że Leon tak zgrabnie się wyłgał, zaprzeczając, że kiedykolwiek był w AK. On jednak wiedział, że w jego przypadku podobne kłamstwa nie przejdą. "Ja musiałem złożyć zeznania" - twierdził. "Od razu się przyznałem, że jestem żołnierzem AK i wykonywałem polecenia moich przełożonych, ale wszyscy oni są już na Zachodzie. Oczywiście nie uwierzyli i zostałem odtransportowany do aresztu śledczego na Rakowiecką."