Obiecujący asystent
Po epizodzie w Uljanowsku Sacharow trafił do Instytutu Fizyki w Moskwie, gdzie Igor Tamm (noblista z 1958 r.) "odpytał go jak uczniaka". Wybitny fizyk był zaskoczony, że Sacharow nie zna angielskiego i polecił mu czym prędzej przyswoić ten język, bez którego nie poradzi sobie w świecie nauki. Po tej rozmowie 24-letni Andriej Dmitrijewicz dowiedział się, że został asystentem w Akademii Nauk.
Borykający się z problemami mieszkaniowymi Sacharow (marna pensja asystenta pozwalała wynająć pokój na obrzeżach Moskwy) był bacznie obserwowany przez swojego szefa Siergieja Wawiłowa. Postępy czynione przez młodego naukowca skłoniły Wawiłowa do wynajęcia mu pokoju w hotelu. Sacharow "odwdzięczył się" publikacją ważnego artykułu, który zwrócił uwagę wysoko postawionych decydentów.