Trwa ładowanie...

"Bloodshot Odrodzenie: Wyspa Bloodshotów": w kupie raźniej [RECENZJA]

Nieśmiertelny albinos sporo już w życiu przeszedł, ale wizyta na rzekomo bezludnej wyspie to zupełnie nowy poziom emocji. Czwarty tom "Bloodshot Odrodzenie" udowadnia, że w tej serii może zdarzyć się wszystko.

"Bloodshot Odrodzenie: Wyspa Bloodshotów": w kupie raźniej [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
d1udmye
d1udmye

Psychologiczny dramat, sensacja, postapokaliptyczne widowisko –Jeff Lemire (scenariusz) próbował już wielu rzeczy, nastrojów i patentów, które czynią z "Bloodshot Odrodzenie" coś znacznie więcej niż krwawą opowieść o nieśmiertelnym mordercy. Można patrzeć na Bloodshota jak na połączenie Punishera z Wolverine'em, ale to, co Lemire wyprawia w swojej serii, wykracza poza wszelkie wyobrażenia i oczekiwania.

W "Wyspie Bloodshotów" (BLOODSHOT REBORN #14-18) na ten przykład wrzuca głównego bohatera do tropikalnej scenerii, gdzie spotyka inne owoce brutalnych eksperymentów z nanitami. Każdy z Bloodshotów jest przy tym wyciągnięty z innej epoki historycznej (a nawet szerokości geograficznej) – od drugiej wojny, przez Wietnam, zimną wojnę, aż po współczesne konflikty na Bliskim Wschodzie.

"Bloodshot Odrodzenie - 4 - Wyspa Bloodshotów", wyd. KBOOM, 2020 Materiały prasowe
"Bloodshot Odrodzenie - 4 - Wyspa Bloodshotów", wyd. KBOOM, 2020 Źródło: Materiały prasowe

Lemire wymyślił taki oddział nie tylko po to, by rozpętać piekło z udziałem Deathmate (maszyna do zabijania o właściwościach terminatora T-1000). Każdy z Bloodshotów jest bowiem nośnikiem odrębnej historii i wyjątkowe spojrzenia na takie wartości jak patriotyzm, odwaga, oddanie.

d1udmye

Pięknie się to wszystko zazębia z widowiskowymi aktami przemocy, z których słynną komiksy o Bloodshocie. Mico Suayan (rysunki) stanął na wysokości zadania, wypełniając każdy kadr krwią, ołowiem i mięśniami. Znajdując przy tym miejsce dla czułości, smutku i straty. "Wyspa Bloodshotów" nie jest jednowymiarowa, jak zresztą każda dotychczas prezentowana opowieść o Rayu Garrisonie. I to stanowi jedną z największych zalet tej nietuzinkowej serii.

"Bloodshot Odrodzenie - 4 - Wyspa Bloodshotów", wyd. KBOOM, 2020 Materiały prasowe
"Bloodshot Odrodzenie - 4 - Wyspa Bloodshotów", wyd. KBOOM, 2020 Źródło: Materiały prasowe

Na deser dorzucono krótkie historie z BLOODSHOT REBORN 2016 ANNUAL #1, które są kompletnie odjechanym pomysłem na tytułowego bohatera. Tak fabularnie, jak i rysunkowo. Jeżeli jeszcze nie mieliście styczności z tą serią, a chcecie się przygotować na premierę kinowego "Bloodshota" z Vinem Dieselem (11 marca), czym prędzej bierzcie się za "Odrodzenie".

d1udmye
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1udmye

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj