"To bardzo trudna chwila dla Ameryki”
Jedna ze szkolnych klas została przerobiona w centrum łączności. Ktoś wniósł na salę telewizor. „Z przerażeniem oglądałem nagranie puszczone w zwolnionym tempie, na którym drugi samolot uderza w wieżę.*Eksplozja ognia i dymu była znacznie gorsza, niż sobie wyobrażałem. Kraj był wstrząśnięty. Musiałem natychmiast dostać się do telewizji*. – wspomina Bush . – Odręcznie nabazgrałem oświadczenie. Chciałem zapewnić Amerykanów, że odpowiemy na ten atak i postawimy sprawców przed sądem”.
Zamiast spodziewanego przemówienia na temat reformy edukacji, prezydent rozpoczął swoje pamiętne przemówienie: „Szanowni państwo, to bardzo trudna chwila dla Ameryki”. I dalej:
„Dwa samoloty uderzyły w wieżowce World Trade Center w jawnym terrorystycznym ataku na nasz kraj”. Bush powiedział też, że akty terroryzmu wymierzone w USA „nie mają racji bytu” oraz poprosił o uczczenie ofiar chwilą ciszy.