12 września 2001: inna Ameryka, inny świat
Banalne, ale prawdziwe jest stwierdzenie, że po atakach na WTC Ameryka (a może cały świat) nie był już taki sam jak w poprzednich dniach. Jak zapamiętał 12 września 2001 roku ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych?
„Nie latały samoloty pasażerskie. Ulice Waszyngtonu patrolowały uzbrojone pojazdy. Jedno ze skrzydeł Pentagonu zamieniło się w gruzy. Zamknięto giełdę w Nowym Jorku. I nie było już bliźniaczych wież World Trade Center. W centrum mojej prezydentury – wbrew temu, czego się spodziewałem – zamiast polityki wewnętrznej znalazła się wojna”.
* Bush pisze w Kluczowych decyzjach także o swoich wstrząśniętych i przerażonych rodakach: „Rodziny robiły zapasy masek gazowych i butelkowanej wody. Niektórzy opuścili miasto i wyjechali na wieś w obawie, że to budynki w centrum będą celem ataków.* Inni, którzy pracowali w drapaczach chmur, nie mogli się przemóc, by pójść do pracy. Wiele osób nie wsiadło do samolotu przez tygodnie albo i miesiące”.