Trwa ładowanie...
d153gjs
31-01-2020 17:52

Baśniobór. Klucze do więzienia demonów. Tom 5

książka
Oceń jako pierwszy:
d153gjs
Baśniobór. Klucze do więzienia demonów. Tom 5
Tytuł oryginalny

Fablehaven. Keys to the demon prison

Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Wydawnictwo
Seria
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Dzięki Zzyzxowi, więzieniu demonów, w którym zamknięto niezliczone hordy najpotężniejszych istot ciemności, świat od tysiącleci był bezpieczny. Teraz jednak Sfinks, przywódca Stowarzyszenia Gwiazdy Wieczornej, jest od krok od zebrania wszystkich pięciu kluczy-artefaktów. Jeśli wiezienie zostanie otwarte, cała ziemia pogrąży się w chaosie. Kendra, Seth oraz Rycerze Świtu podejmują ostatnią, desperacką próbę pokrzyżowania planów wroga. Tym razem muszą podróżować po całym świecie, by uprzedzić Sfinksa, zdobyć brakujące artefakty i uratować kilkoro Wiecznych, których śmierć to warunek oswobodzenia demonów. Jeśli im się nie powiedzie, pozostanie już tylko rozpaczliwa konfrontacja z uwolnionymi bestiami na Bezbrzeżnej Wyspie. Jakich sprzymierzeńców znajdą Rycerze Świtu w decydującej walce o losy świata?

Baśniobór. Klucze do więzienia demonów. Tom 5
Numer ISBN

978-83-7747-843-1

Wymiary

135x202

Oprawa

twarda

Liczba stron

544

Język

polski

Fragment

Seth przeszedł przez komnatę i zbliżył się do miecza sterczącego w ziemi. Nie mógł uwierzyć, że dotarł tak daleko. Może naprawdę dotrzyma słowa danego Coulterowi! Może znajdzie sposób, by powstrzymać demony i uratować rodzinę. Kiedy chwycił rękojeść, po jego ciele rozpłynęło się ciepło. Mroczna klinga zapłonęła czerwonym ogniem, a biały blask stał się szkarłatny. Ostrze gładko wyszło z podłoża. Miecz wydawał się nie tyle przedmiotem, który Seth ściskał w dłoni, co przedłużeniem jego ręki. Emocje uległy wzmocnieniu: gniew na Graulasa był ostrzejszy, niepokój o rodzinę głębszy, determinacja bardziej niezłomna. Odwaga, której Seth z trudem szukał w konfrontacji ze Stojącymi Zmarłymi, teraz zdawała się płynąć z niewyczerpanego źródła. Raptownie obrócił się do Morisanta. W blasku czerwonych płomieni nieumarły czarodziej wyglądał jeszcze bardziej żałośnie. – Tak – rzekł Morisant, wyraźnie zachwycony. – Będziesz bardzo groźny. fragment

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d153gjs
d153gjs
d153gjs
d153gjs