"Zabezpieczenie" dzieł sztuki należących do Żydów
W przypadku Żydów "zabezpieczenie" dzieł sztuki należało uważać za "skromną rekompensatę za wielkie ofiary, jakie poniosła Rzesza na rzecz narodów Europy w walce z żydostwem". Drobny problem zaczynał się dopiero wówczas, kiedy u grabionego nijak nie dało się odnaleźć cech znamionujących starozakonnych, ale i tu sobie dość rychło poradzono, rabunek nazywając "wymianą kulturalną".
Fakt, że owa wymiana była jednostronna, zaś właściciel często nie był w stanie w niej uczestniczyć, był skrzętnie pomijany i nie przeszkadzał w zawarciu "transakcji". Jak wspomniałem, w Polsce i ZSRR nie bawiono się w subtelności związane z uzasadnieniem grabieży...