Najpierw był "Aniołem"
Zanim jednak jego nazwisko zaczęto wymawiać z nabożeństwem i zachwycać się jego instynktem strzeleckim, on sam nie był jeszcze "Diabłem" tylko "Aniołem".
Jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy przyszedł na świat w 1950 roku w Gdańsku, w skromnej, ale kochającej się rodzinie. Miał siedmiu braci, jednak różnica wieku między nimi była znaczna. Kiedy urodził się ostatni z nich, pierwszy opuścił już rodzinny dom przy ulicy Malczewskiego, na który składała się kuchnia i dwa pokoje. Miejsca do spania nie brakowało, zwłaszcza, że jeden z chłopaków zawsze był w wojsku. Ojciec przyszłego piłkarza Górnika Zabrze, Stali Mielec i AJ Auxerre pracował jako kierowca w Stoczni Gdańskiej, matka troszczyła się o dom i trzymała wszystko w ryzach.