Niestandardowe działania
Przez Paryż, Marsylię, Nepal, Ateny, Kair i Teheran, Trimble trafił na Ukrainę. Personel bazy w Połtawie zredukowano do ok. 200 osób, mających zajmować się naprawą i ewakuacją amerykańskich maszyn. Amerykanie liczyli również, że Połtawa będzie dobrym miejscem na przyjęcie jeńców uwolnionych z obozów przez Armię Czerwoną. Z każdym dniem członkowie zespołów naprawczo-ewakuacyjnych byli coraz mniej akceptowani przez Sowietów.
Władze widziały w nich jedynie intruzów, którzy zdają sobie sprawę, co ich sojusznik wyczynia na "wyzwalanych" terenach. Narastające problemy ze zorganizowaniem pomocy dla amerykańskich jeńców tułających się po terenie Polski, zmusiły Dowództwo Wschodnie do podjęcia niestandardowych działań. Jednym z ich wykonawców miał być właśnie kapitan Trimble.