Gubiąc po drodze pana Betona
Pochłonięci przez GAZ, Adaś i pan Beton zgubili się. W jednej chwili mały chłopiec został zupełnie sam, sam w mieście i sam na świecie.
Nie chcąc jednak wracać w GAZ Adaś czmychnął przed Miłympanem i wpadł na Kolejkę do Sklepu. Wszyscy Stacze tkwili tak w Kolejce, przytwierdzeni do swojego w niej miejsca. Poruszali głowami, poruszali rękami, ale jeśli nie poruszała się Kolejka - nie poruszali nogami.