Trwa ładowanie...
recenzja
23-07-2011 17:24

A wszystko razem podryguje w rytm hymnu

A wszystko razem podryguje w rytm hymnuŹródło: Inne
d17vgqo
d17vgqo

„Wojna na terenie Chorwacji, jak podaje Hrvatski leksikon (…) pod hasłem wojna domowa (…) zaczyna się w sierpniu 1991 roku od proklamowania serbskich okręgów autonomicznych, co stanowiło wstęp do ich odłączenia od państwa chorwackiego. W efekcie wojenno-policyjnych akcji Błyskawica i Burza, wiosną i latem 1995 roku, te okupywane regiony przywrócono Chorwacji, tworząc warunki do pokojowej reintegracji reszty terytorium okupywanego, czyli Vukovaru i Podunavlja.”

Fragment pochodzący z przypisów do powieści Rio Bar, silnie kontrastuje z jej narracją. Ivana Sajko abstrahuje od konkretu; nie podaje dat, cyfr, nazwisk. Pisze o wojnie jako zjawisku nieuchwytnym i niepoznawalnym. Niepojętym w swym koszmarze. W pewnym momencie Sajko porównuje wojnę do pracy przy taśmie produkcyjnej, bo za sprawą rutyny, człowiek bardzo szybko uczy się nie myśleć, tylko robić swoje. „(…) a kiedy nie myśli, jego głowa staje się zwykłym jajkiem – białko wokół żółtka, a wszystko razem podryguje w rytm hymnu.” W ramach stworzonych przez dramatyczną historię Chorwacji istnieją dramaty pojedyncze, osobiste, spersonalizowane. Mające mniejszy wydźwięk i jednocześnie większą siłę sugestii. W krajobraz absurdu i bezsensu wojny niepokojąco wpisują się zdemolowane wnętrza bohaterek książki. Kobiety Sajko mówią przez zaciśnięte zęby, krzyczą, płaczą… Opowiadają o życiu zdominowanym przez śmierć. Opowiadają o S. M., który ginie we własnym samochodzie zastrzelony przez mafię. Opowiadają o ojcu i
synu, którzy giną podczas nurkowania, bo dwaj kłusujący rybacy mylą ich z tuńczykami. Opowiadają o właścicielu Rio Baru najpierw szantażowanym, następnie zamordowanym przez „cudzoziemców”. Monologi kobiet Sajko są wolne od abstrakcyjnych idei patriotyzmu i ojczyzny. Bohaterki powieści nie dają się omamić propagandzie, marszom, defiladom, transparentom, pieśniom… polityce. Ostatecznie przegrane życie unieważnia wygraną wojnę; zwycięstwo narodu ma się nijak do zwycięstwa jednostki.

Ivana Sajko nie oszczędza czytelników.W jej prozie próżno szukać ładu i logiki. Dookreślenia czasu i miejsca. Wstępu, rozwinięcia i zakończenia. Wyrazistych postaci z precyzyjną i jednoznaczną charakterystyką. Klarownej fabuły. Narracja tworzona przez Sajko jest poszarpana, chaotyczna, pełna wewnętrznych napięć. Ale jak inaczej pisać o wojnie?

d17vgqo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17vgqo

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj