Obsceniczny "Zmierzch"?
„Pięćdziesiąt twarzy Greya” to pierwszy tom betsellerowej trylogii E. L. James, który być może nigdy by nie powstał, gdyby autorka nie przeczytała słynnej wampirycznej sagi dla nastolatek. Mowa oczywiście o „Zmierzchu” Stephenie Meyer.
Pierwsza wersja powieści Eriki („Master of the Universe”, czyli „Pan Wszechświata”) była bowiem pornograficzną wariacją na temat „Zmierzchu”, tzw. fan fiction, czyli książką nawiązującą do sagi Meyer i z jej postaciami literackimi w roli głównej. Tak właśnie, w oryginalnym dziele E. L. James występowali Edward Cullen i Bella Swan, więc trudno się dziwić, że zarówno fani „Zmierzchu”, jak i sama Stephenie Meyer, uznali jej wersję za obsceniczną, a tym samym nie do przyjęcia.