"Krzyżacy" usypiają szybciej niż szklanka ciepłego mleka
To jeszcze nie koniec traumatycznych doświadczeń lekturowych, które były udziałem najwcześniejszych lat życia córki Donalda Tuska. Niemiłe wspomnienia wiążą się także z czytaniem „Krzyżaków”.
Kasia pisze w „Make reading easier”, że powieść ta ułatwiała jej zasypianie „szybciej niż szklanka ciepłego mleka”.
Krótko mówiąc, Kasia Tusk, zupełnie inaczej niż Roman Giertych czy bracia Kaczyńscy, od najmłodszych lat nie cierpiała Henryka Sienkiewicza.* Wbrew pozorom, jej podejście do czytania nie zmieniło się jednak, jak można by się spodziewać, po odkryciu Witolda Gombrowicza… *
*Jakie lektury zmieniły więc zdanie Kasi na temat książek? *