Trwa ładowanie...
hellblazer
PSK
01-12-2021 19:32

Hellblazer tom 8 – recenzja komiksu wyd. Egmont

To już ósmy zbiorczy tom "Hellblazera", jednej z najgłośniejszych serii dla dojrzałego czytelnika, a zarazem najdłużej ukazujący się cykl Vertigo. W tym albumie znowu wracamy do świata wykreowanego przez Jamie'ego Delano, który zrewolucjonizował spojrzenie na Johna Constantine'a.

Hellblazer tom 8, Egmont 2021Hellblazer tom 8, Egmont 2021Źródło: Materiały prasowe
d3zz3d6
d3zz3d6

Jamie Delano to pierwszy scenarzysta serii "Hellblazer", która ukazywała się nieprzerwanie od stycznia 1988 r. do lutego 2013 r. (i powróciła w latach 2019-2020). Czy również najlepszy? Tu zdania są podzielone, gdyż "Hellblazer" miał wyjątkowe szczęście do wybitnych i różnorodnych scenarzystów pokroju Gartha Ennisa, Warrena Ellisa czy Granta Morrisona. Nie da się jednak zaprzeczyć, że to właśnie Delano tchnął w Johna Constantine'a nowe życie i poprowadził go na zupełnie nowe tory.

Ósmy tom zbiorczej kolekcji (drugi ze scenariuszami Delano) udowadnia, że autor jest mistrzem łączenia mrocznej fantastyki z polityczną satyrą. W jego komiksach jest mnóstwo odniesień do wówczas bieżących wydarzeń społecznych i politycznych. A jednocześnie to w dalszym ciągu historie o duchach, demonach i innych mrocznych bytach nie z tego świata.

"Pig" z Nicolasem Cage'm. Zobacz zwiastun

Jeżeli chcecie się przekonać, dlaczego John Constantine dołączył do komuny hipisów, co go łączy z masonami i Margaret Thatcher, musicie sięgnąć po tom 8 "Hellblazera".

d3zz3d6

Przy początkach serii Jamie Delano współpracował z takimi artystami jak Richard Piers Rayner ("Doktor Fate"), Mark Buckingham ("Baśnie") czy David Lloyd ("V jak Vendetta"). Opisywany tom zawiera jedną długą historię (14 części) i pięć krótszych na 464 stronach w twardej oprawie.

hellblazer Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3zz3d6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3zz3d6