Jarosław Iwaszkiewicz - wielki pisarz i "król pederastów"
Pisarze wchodzili do branży przez łóżko Nałkowskiej albo Iwaszkiewicza
Wybitny polski literat, mocno zaangażowany w życie polskiej branży artystycznej. Człowiek, którego twórczość od lat pasjonuje zarówno krytykę, jak i czytelników. Zresztą nie tylko twórczość. Życie prywatne Jarosława Iwaszkiewicza od dawna jest przedmiotem ożywionych dyskusji - tym bardziej, że pisarz nigdy nie krył się ze swoimi preferencjami seksualnymi, opisując przeżyte romanse w wydanych później dziennikach. Co, naturalnie, nie wszystkim przypadło do gustu.
Wybitny polski literat, mocno zaangażowany w życie polskiej branży artystycznej. Człowiek, którego twórczość od lat pasjonuje zarówno krytykę, jak i czytelników. Zresztą nie tylko twórczość. Życie prywatne Jarosława Iwaszkiewicza od dawna jest przedmiotem ożywionych dyskusji - tym bardziej, że pisarz nigdy nie krył się ze swoimi preferencjami seksualnymi, opisując przeżyte romanse w wydanych później dziennikach. Co, naturalnie, nie wszystkim przypadło do gustu.
Stefan Kisielewski nazwał go "królem pederastów", inni koledzy po fachu wymyślali kolejne złośliwości, a jeszcze inni odwiedzali jego alkowę - czasem po to, by zdobyć względy pisarza, mającego wszak ogromne poważanie w literackim światku. Furorę robiło powiedzenie, jakoby do branży można było wejść albo przez łóżko Zofii Nałkowskiej , albo Iwaszkiewicza. Pewną słabość do tego drugiego miał ponoć nawet nasz noblista, Czesław Miłosz ...