Trwa ładowanie...

Autoimmunizacja: Zagrożone są głównie kobiety. Cierpi na nią prawie 75% z nich

Wszyscy staramy się uniknąć chorób cywilizacyjnych chodząc z nimi na wojnę albo podnosząc odporność układu immunologicznego. Ale co w sytuacji, gdy organizm atakuje sam siebie? Wspierać go w walce, czy może odpuścić?

Autoimmunizacja: Zagrożone są głównie kobiety. Cierpi na nią prawie 75% z nichŹródło: 123RF
d4kbygc
d4kbygc

"Niewidzialna obrona" to przełomowe odkrycia dotyczące układu immunologicznego - najbardziej skomplikowanego systemu w ludzkim ciele, który nie tylko chroni przed chorobami ale może nawet atakować sam siebie - jak w przypadku nowotworów. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza publikujemy fragment książki zdobywcy nagrody Pulitzera, Matta Richtela.

Rak

Rak to jeden z głównych zabójców w dzisiejszym świecie. Ta książka nie jest opowieścią o raku. Nie jest też opowieścią o chorobach serca czy układu oddechowego, ani o wypadkach, udarach, chorobie Alzheimera, cukrzycy, grypie, zapaleniu płuc, chorobach nerek czy HIV. To przypadłości, na które chorujemy i które nas zabijają. Nie jest to opowieść o jakiejś konkretnej chorobie czy urazie. To opowieść o nich wszystkich i o wyjątkowej więzi, która je łączy, o spoiwie, które decyduje o stanie zdrowia i kondycji każdego człowieka. To opowieść o układzie immunologicznym (odpornościowym).

Jest to relacja o niezwykłych odkryciach dotyczących funkcjonowania układu immunologicznego, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich siedemdziesięciu lat i roli, jaką odgrywa ten układ w każdym aspekcie naszego zdrowia. Kiedy zadrapanie czy skaleczenie przebija barierę skóry, która sama z siebie jest naszą pierwszą linią obrony, do akcji wkracza układ immunologiczny. Tłumnie przybywają komórki układu odpornościowego, aby oczyścić rany, odbudować tkankę lub naprawić wewnętrzne uszkodzenia spowodowane uderzeniem czy stłuczeniem, zająć się oparzeniami i ukąszeniami.

Skomplikowana sieć obronna komórek atakuje wirusy powodujące przeziębienie – dwa lub trzy razy w roku – obserwuje niezliczone guzki grożące przekształceniem się w raka, utrzymuje w ryzach wirusy, takie na przykład jak wirus opryszczki, które kolonizują szerokie masy społeczeństwa i rokrocznie stawia czoło setkom milionów przypadków zatrucia pokarmowego. Dopiero niedawno zaczęliśmy rozumieć ogromną rolę, jaką odgrywa układ immunologiczny w mózgu, gdzie uszkodzone lub stare synapsy są usuwane przez własne komórki immunologiczne tegoż organu, co pozwala na bieżąco utrzymywać w zdrowiu układ nerwowy.

Immunoterapia wyleczy raka całkowicie Shutterstock.com
Immunoterapia wyleczy raka całkowicie Źródło: Shutterstock.com

To czuwanie odbywa się bez przerwy i na ogół jest dla nas niewidoczne - układ odpornościowy to ochroniarz, dosłownie, który decyduje o stanie naszego zdrowia w najszerszym tego słowa znaczeniu. I tak na przykład te same mechanizmy, które chronią zdrowie jednostki, najwyraźniej odgrywają też znaczącą rolę w tak istotnych działaniach jak na przykład dobór partnerów – pomagają nam unikać łączenia się w pary kazirodcze, co mogłoby szkodzić naszemu wspólnemu bezpieczeństwu i przetrwaniu.

d4kbygc

Opisując układ immunologiczny, używa się często języka wojny. Do walki ze złem, jakim są choroby, układ wystawia nasze wewnętrzne oddziały, używając potężnych komórek zdolnych do prowadzenia obserwacji i szpiegowania, do uderzenia z chirurgiczną precyzją i do nuklearnych ataków. Kontynuując wojenną metaforę, można powiedzieć, że nasz system obronny opiera się na tajnych agentach wyposażonych w pigułki samobójcze, a jego elementy są połączone ze sobą jedną z najbardziej skomplikowanych i działających natychmiastowo sieci telekomunikacyjnych na świecie.

Ten aparat obronny cieszy się statusem, z którym praktycznie nie może się równać status żadnego innego aspektu ludzkiej biologii. Komórki swobodnie przemierzają organizm człowieka, poruszając się bez ograniczeń wśród różnych narządów i układów. Niczym policja w stanie wojennym układ odpornościowy wyszukuje zagrożenia i nie pozwala, aby wyrządziły nam śmiertelną krzywdę, sprawnie rozpoznaje do miliarda różnych przedziwnych, nieznanych niebezpieczeństw, nawet takich, które nie zostały jeszcze odkryte przez naukę.

Jest to zajęcie nadzwyczaj skomplikowane, jeżeli przyjmiemy, że życie to wrzaskliwy festiwal, a nasze ciało to przeogromne niekończące się przyjęcie, chaotyczna i żywiołowa impreza, w której uczestniczą przeróżne komórki. Są ich miliardy, komórki tkankowe i komórki krwi, białka i mniejsze cząsteczki, a także inwazyjne drobnoustroje.

Wikimedia Commons CC0
Źródło: Wikimedia Commons CC0

Policyjną pracę systemu immunologicznego komplikuje porowatość granic strzegących naszych ciał. Niemal każdy organizm mający ochotę dostać się do naszego wnętrza, może to uczynić. Nasze ciało to balanga, na której przyjmowani są goście wszelakiego rodzaju, festiwal z nienumerowanymi miejscami napędzany każdą formą życia, jaka się pojawi w pobliżu – mogą to być drobne złodziejaszki i gangi; terroryści z bombami atomowymi w walizkach; durnowaci, pijani kuzyni i krewni; wrodzy agenci skrywający się pod maską przyjaciół; wrogowie tak nieprzewidywalni i tak obcy, że można by ich wziąć za przysłanych z innego wszechświata.

d4kbygc

A jednak przy wszystkich tych zagrożeniach metafora wojenna jest myląca, niekompletna – może nawet na wskroś niewłaściwa. Układ odpornościowy nie jest machiną wojenną. To siła pokojowa, która przede wszystkim dąży do stworzenia harmonii. Praca układu immunologicznego polega na krążeniu pośród gości tej szalonej imprezy, wypatrywaniu wichrzycieli, a następnie – to sprawa kluczowa – wyrzucaniu czarnych charakterów w taki sposób, aby wyrządzić możliwie jak najmniejszą krzywdę innym komórkom. Nie dzieje się tak tylko dlatego, że nie chcemy uszkodzić naszych własnych tkanek, lecz również dlatego że liczne obce organizmy, które żyją na nas i w nas, są nam potrzebne, w tym miliardy bakterii zamieszkujących nasze wnętrzności.

Obecnie wytaczane są przekonujące argumenty na poparcie tezy, zgodnie z którą część z tych drobnoustrojów wcale nam nie zagraża, wręcz przeciwnie, są one mile widzianymi i niezbędnymi sprzymierzeńcami. Zdrowie zależy od harmonijnej interakcji naszego organizmu z całym mnóstwem bakterii. W gruncie rzeczy, kiedy zażywamy antybiotyki, używamy mydeł antybakteryjnych czy mierzymy się z toksynami niszczącymi florę jelitową, ryzykujemy, że niekorzystnie wpłynie to na bakterie przyczyniające się do skuteczności funkcjonowania naszego układu immunologicznego.

A kiedy układ immunologiczny zbytnio się przegrzeje, trzeba się mieć na baczności.

d4kbygc

Podobnie jak państwo policyjne, którego działanie wymknęło się spod kontroli, tak niekontrolowany układ odpornościowy staje się żarliwy do tego stopnia, że robi się równie niebezpieczny jak jakakolwiek choroba z zewnątrz. Nazywamy to autoimmunizacją. Całe 20 procent populacji amerykańskiej, czyli 50 milionów Amerykanów, choruje na zaburzenia autoimmunologiczne.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Według niektórych ocen 75 procent stanowią kobiety, cierpiące na choroby, takie jak reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, choroba Crohna, zespół jelita drażliwego – każda z nich straszna, frustrująca, osłabiająca, trudna do zdiagnozowania. Razem wzięte choroby autoimmunologiczne stanowią trzecią pod względem częstości występowania kategorię chorób w Stanach Zjednoczonych (po zaburzeniach układu krążenia i raku). Cukrzycę, czołowego zabójcę obywateli naszego kraju, powoduje wojna, jaką układ immunologiczny toczy z trzustką.

d4kbygc

Kilka ostatnich dziesięcioleci rozwoju immunologii, czyli nauki o układzie immunologicznym, pozwoliło nam poznać jeszcze jedną, fundamentalną cechę układu odpornościowego: czasami daje się on wystrychnąć na dudka. Zdarza się, że choroba zakorzenia się, zaczyna rosnąć i rozprzestrzeniać się, i wtedy podstępnie skłania układ odpornościowy do uwierzenia, że wcale nie jest taka zła. Oszukuje cały system obronny i każe mu pomagać sobie w rozwoju.

d4kbygc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kbygc