26 kwietnia 1986 roku
W nocy, 26 kwietnia 1986 roku, przeszłość okazała się dla mieszkańców białoruskich wiosek i miasteczek bezużyteczna, bo nie było w niej nic, na czym można się oprzeć, czego schwycić i w czym pokładać nadzieję.Nastała rzeczywistość definiowana nowymi słowami, uczuciami i myśleniem, rzeczywistość, w której ani matematyka, ani fizyka nie dawały odpowiedzi.
Trzeba było poukładać sobie ów nowy obraz świata, już nawet nie po to, by go pojąć, ale chociaż by próbować w nim dalej trwać. **O próbie poradzenia sobie z rzeczywistością postczarnobylską opowiada, w wydanej nakładem oficyny Czarne książce "Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" , Swietłana Aleksijewicz, autorka znakomitej pracy "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" .