"Za każdym razem umierałam niemal do końca"
* "Tak dużo, że nie sposób sobie tego wyobrazić - pomyślałam. - A ile wyjazdów na wojnę można sobie wyobrazić? [...] Do ilu takich wyjazdów organizm jest się w stanie dostosować? Do pięciu dziesięciu? [...] Pięćdziesiąt trzy wojny, za każdym razem umierałam niemal do końca, to się musi jakoś odbijać na zdrowiu. Robiłam to tak często, aż mi zobojętniało".*
Jagielska wyznaje w książce, że od dwudziestu lat przygotowuje się na śmierć swojego męża i że jest już prawie gotowa: "Czuję, że jeszcze kilka prób i możemy zaczynać. Nie mogę pozwolić, żeby przeszkodzono mi teraz, kiedy jestem prawie u celu. Przygotowałam się prawie na wszystko: postrzał z broni maszynowej w głowę albo w pierś, odłamek pocisku artyleryjskiego [...] i wejście na minę, wtedy urywa najwięcej".