Niektóre utwory zdobywają w powszechnej świadomości poczesne miejsce, często znacznie przewyższające ich obiektywną wartość literacką. Właśnie tak się stało z wierszem „Dwa Akry”, który Cecil Valance wpisał do sztambucha Daphne - młodszej siostry swego przyjaciela George'a Sawle'a, podczas weekendowej wizyty w ich rodzinnej posiadłości. Wtedy nikt nie spodziewał się jeszcze, że napisany tam rok przed wybuchem I wojny światowej utwór wkrótce nabierze nowej wymowy, kiedy jego fragment zostanie zacytowany przez Churchilla w „Timesie”. Nie powinno więc nikogo dziwić, że ten będący punktem wyjścia fabuły Obcego dziecka krótki pobyt poety u Sawle'ów jeszcze po wielu latach nie tylko powraca we wspomnieniach członków tej rodziny, ale również budzi zainteresowanie literaturoznawców. Trzeba też przyznać, że z początkowej partii książki wyłania się też intrygujący obraz pewnego siebie, starającego się być zawsze w centrum uwagi i potrafiącego korzystać z uroków życia (i to niekoniecznie z w zgodzie z
ówczesnymi normami obyczajowymi) Cecila Valance'a. Doskonale więc rozumiemy, dlaczego potrafił on naprawdę zafascynować ludzi, którzy go bliżej poznali.
Z kolei kluczową postacią powieści jest Daphne, dla której spotkanie z Cecilem nie tylko było wielkim przeżyciem, ale i miało znaczący wpływ na jej dalsze losy, które możemy śledzić w kolejnych częściach Obcego dziecka. Obserwujemy ją więc nie tylko jako dorastającą panienkę, ale również jako żonę arystokraty, która w dwudziestoleciu międzywojennym obraca się w towarzystwie pisarzy i malarzy, aż po sceny, w których jako wiekowa staruszka musi stawić czoła natarczywemu biografowi twórcy „Dwóch Akrów”. Wprawdzie Daphne ani nie stała się wybitną osobistością, ani nie była wzorem cnót, ale jej życie z pewnością nie było bezbarwne, a autorowi udało się zdobyć dla niej sympatię czytelników. W tle tej opowieści Alan Hollinghurst kreśli zaś interesujący obraz przemian obyczajowych, jakie zaszły w angielskim społeczeństwie w ciągu ubiegłego wieku. W tym kontekście szczególnie istotne są tak charakterystyczne dla twórczości tego pisarza wątki homoseksualne. W otoczeniu Daphne obserwujemy bowiem wyjątkowo wielu
gejów, którzy w zależności od czasów i własnego charakteru skrywają swą orientację seksualną bądź się z nią afiszują. Niewątpliwie w tym gronie wyróżnia się postać Paula Bryanta, gdyż z prawdziwą fascynacją możemy obserwować jego stopniową przemianę z niepewnego siebie skromnego urzędnika bankowego w dość znanego autora poczytnych biografii słynnych ludzi (w tym oczywiście Cecila Valance'a), który bez skrępowania pojawia się publicznie ze swoim partnerem.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden efekt naprawdę przemyślanej konstrukcji fabuły Obcego dziecka. Alan Hollinghurst najpierw przedstawia czytelnikom rzeczywisty przebieg wizyty Cecila Valance'a w posiadłości Sawle'ów, aby następnie ukazać, jak uczestnicy tych wydarzeń pielęgnują w swej pamięci wersje mniej lub bardziej odbiegające od faktów, a na koniec przeciwstawia im spekulacje i dociekania badaczy, którzy próbują odtworzyć przebieg zdarzeń na podstawie zachowanych strzępków dokumentów, fotografii i rozmów z jeszcze żyjącymi ludźmi, którzy znali poetę. Właśnie możliwość skonfrontowania tych tak odmiennych wizji zachowań twórcy „Dwóch Akrów” niewątpliwie dodaje smaczku całej historii i przyczynia się do tego, że kolejne strony pochłaniamy jednym tchem. Z pewnością wielbiciele dobrej prozy obyczajowej nie będą rozczarowani po lekturze Obcego dziecka, gdyż Alan Hollinghurst po raz kolejny udowadnia, że zasługuje nie tylko na miano pisarza gejowskiego, ale i wybitnego.