Życiem Mary Gooch były ciasta, ciastka, ciasteczka… Wszystkie szanse oraz możliwości tego świata mieściły się w kilku szafkach, szufladach i lodówce. „Mary martwiła się o to, co będzie jadła i czego jeść nie będzie. Kiedy i gdzie będzie albo nie będzie jadła. Martwiło ją, że zjadła za dużo albo nie dość dużo”. Mary straciła kontakt nie tylko z rodziną i przyjaciółmi, ale przede wszystkim z samą sobą. Codziennie od jutra chciała być lepsza. A jeśli nie od jutra, to od poniedziałku, przyszłego miesiąca, nowego roku... Nagle miast starej, zaprzyjaźnionej przyszłości, w życiu Mary pojawia się teraźniejszość. Bolesna i dotkliwa. Zmiana percepcji czasu oznacza jednocześnie zmianę sposobu myślenia i działania. Okazuje się, że to, w czym dotychczas tkwiła, było „bardziej wytrwałe niż trwałe”. Kalifornia, do której decyduje się wyruszyć, staje się miejscem nowości i inności. Wyrwana z marazmu i letargu Mary, otwiera oczy. Spostrzega nie tylko siebie, ale innych ludzi, których istnienie wcześniej było jej
obojętne. Poznaje Izraelczyka kierującego luksusową limuzyną, otyłą właścicielkę salonu piękności, bankowca-homoseksualistę, meksykańskiego czyściciela basenów, samotną matkę trojaczków, członków grupy modlitewnej... i przede wszystkim samą siebie. Ostatecznie życie zaczyna smakować lepiej niż kolejne porcje cukierków i czekoladek. Co więcej, okazuje się niskokaloryczne.
Opowieść żony autorstwa Lori Lansens to przede wszystkim książka, która zachęca nie tyle do reflejsji, co do czynu. Zmieniaj, przekształcaj, poprawiaj. Pisarstwo Lansens to również empatia; umiejętność zrozumienia tego, co na wskroś niezrozumiałe. Ponadto jak na literaturę amerykańską, powieść jest wyjątkowo nieprzewidywalna i nieoczywista. Gdy bohaterce jest bardzo źle i niedobrze, dobry los nie wyjdzie zza rogu, a szczęście nie wyskoczy zza krzaków. Życie Mary Gooch staje się w ten sposób przyjemnie normalne - porażki nie są katastrofalne, sukcesy nie są spektakularne.
Przy okazji opowieści o grubej Mary Gooch, Lori Lansens nawiązuje do historii Rose i Ruby Darlen, mieszkających niegdyś w tej samej okolicy. W ten sposób w Opowieści żony pojawiają się * Siostry* – wcześniejsza powieść pisarki. Nigdy nie czytałam tej książki, ale może jutro się za nią zabiorę. A jeśli nie jutro, to pojutrze...