O "Duchu opowieści" Jana Gondowicza
"Ze wszystkich odmian czytania najwięcej emocji dostarcza czytanie treści zaszyfrowanych, a z lektur zaszyfrowanych - chwila, gdy palce łapią urwaną nitkę sensu, by odwinąć ją dalej" - pisze Jan Gondowicz w jednym ze szkiców w "Duchu opowieści" i właśnie deszyfrowaniem zajmuje się także w swojej najnowszej książce.
W kolejnych tekstach pisze m.in. o Conradzie, Kafce, Lemie, Prusie, Kiplingu, Perecu, Słonimskim i wielu innych autorach znanych, ale także mniej popularnych lub zapomnianych (np. Morgan Robertson, Guido Morselli, Thomas Glavinic).
Oczywiście, jak na eseistę-erudytę przystało, nie tylko literatura zajmuje autora "Ducha opowieści" - w książce przeczytamy również o malarstwie, książkowych ilustracjach, rycinach, przyjaciołach Gondowicza, krótkiej karierze symetroskopów (co to takiego? odpowiedź w "Furtce"), łydkach, ogonach, królikach oraz jeszcze, lekko licząc, setce innych tematów i wątków pobocznych.