Literatura poświęcona zagadnieniom islamu i problemom państw z tego kręgu kulturowego stała się ostatnimi czasy dość przewidywalna. Jeśli nie podejmuje tematu prześladowań kobiet w systemie patriarchalnym, to automatycznie klasyfikuje się w ramach traktatu o światowym terroryzmie. Droga do raju nie jest tu żadnym wyjątkiem, a jeśli faktycznie odróżnia się na tle innych książek, to głównie za sprawą równoczesnego wykorzystanie obydwu wątków – z naciskiem na ten drugi. Anat Berko – światowej sławy ekspert do spraw terroryzmu – podejmuje w swym para-dokumencie próbę stworzenia syntetycznego portretu palestyńskiego zamachowca-samobójcy. Na podstawie szeregu wywiadów, przeprowadzonych z przebywającymi w izraelskich więzieniach niedoszłymi szahidami, organizatorami samobójczych zamachów, a także postaciami w mniejszym bądź większym stopniu związanymi z zagadnieniem palestyńskiego terroryzmu, autorka tworzy analityczną, niemniej jednak przejmującą charakterystykę islamskich bojowników za wiarę.
Droga do raju jest książką specyficzną nie tyle ze względu na sam temat, ile pokrętną relację łączącą autorkę z bohaterami. Anat Berko to córka żydowskich uchodźców z Iraku, działająca od lat w izraelskich siłach zbrojnych. Jej rozmowy z palestyńskimi zamachowcami, jeśli postrzegać je stereotypicznie, uznać więc można za ofiary z katem przepychanki potępieńczo-zaczepne. Ale tylko pozornie. W tym dokumencie typowa relacja: Żydówka-Palestyńczyk, rozpatrywana w kontekście dwóch intifad i nękanego zamachami Izraela, ulega bowiem zachwianiu. Duży wpływ na to ma postawa autorki, która stara się w pierwszej kolejności poznać i zrozumieć, a nie piętnować na wstępie. Książka zyskuje dzięki temu wymiar obiektywny na tyle, na ile pozwala specyfika zagadnienia, jak również pewną kompleksowość treści. Berko w kolejnych rozdziałach dostarcza całej gamy informacji na temat problemu istiszhadu („samobójczej męczeńskiej śmierci za Allaha”), ukazując go w zróżnicowanych perspektywach i przy uwzględnieniu
mnogości czynników definiujących całe zjawisko. Poznajemy więc nie tylko jednostkowe historie zamachowców, ale także polityczno-religijno-kulturowe podłoże ich działań. Droga do raju nie ma jednak charakteru akademickiej rozprawy – autorka rezygnuje ze stricte naukowego dyskursu, który mógłby zniechęcić czytelnika. Koncentruje się raczej na uchwyceniu paradoksów i tragizmu opisywanych historii, stara się stworzyć bardziej osobisty, intymny klimat, który towarzyszył jej rozmowom ze skazańcami. Dlatego też książka nie jest trudna w odbiorze, stanowi spójny i klarowny dokument, który niewątpliwie przemówi do czytelnika. Oczywiście nie można spodziewać się tu historii przyjemnych. Poznajemy bowiem sylwetki ludzi, z których robi się potworów i którzy niekiedy tymi potworami są w istocie – choć nie zawsze. Berko obala wiele stereotypów dotyczących motywacji szahidów i mitów towarzyszących zagadnieniu islamskiego dżihadu. Dzięki temu „Droga do raju” nabiera miejscami polemicznego charakteru, który dodatkowo
wzmacnia całościowe przesłanie książki.
Widoczny jest jej niepisany podział na dwie części, przedzielone rozdziałem, w którym autorka rozmawia z twórcą Hamasu – Ahmedem Jasinem. W początkowych partiach Drogi do raju autorka odtwarza swoje rozmowy z mężczyznami, którzy albo wysyłali samobójczych zamachowców, albo sami próbowali się wysadzić. W końcowej natomiast prezentuje problem z perspektywy przebywających w więzieniach kobiet-szahidek. Tak rozplanowana kompozycja wzmacnia symbolizm przekazu, podkreśla odwieczny podział społeczeństwa islamskiego według płci. Świadczy tym samym o wiedzy autorki, która rozpatruje problem w sposób przemyślany i świadomy. Dualistyczna budowa Drogi do raju wpływa natomiast mimowolnie na pewną nierówność treści pod względem ogólnej wymowy. Niewątpliwie rozdziały poświęcone niedoszłym samobójczyniom są bardziej osobiste, a dzięki temu – wiarygodniejsze. Równocześnie, ze względu silny w tej części książki pierwiastek biograficzny, spisane przez autorkę historie wymagają od czytelnika większego skupienia i
wczucia się w sytuację bohaterek. Anat Berko miejscami wręcz eksponuje psychologiczne aspekty działania zamachowców. To dodatkowy czynnik determinujący złożoność książki, która jest po części dokumentem, a po części osobistym rozrachunkiem autorki z narodową tragedią mieszkańców Izraela. Droga do raju, obok całościowej analizy problemu samobójczych zamachów, uwzględnia także jednostkowe tragedie ludzi, będących jedynie trybikiem w politycznej machinie dżihadu.
* Tytułowa „droga” zyskuje tym samym groteskowy, gorzki charakter bolesnej wędrówki w głąb psychiki samobójcy, nieświadomego rzeczywistej roli, jaką pełni.* Anat Berko kończy swą książkę rozdziałem poświęconym koranicznej wizji raju, którą w większości przypadków kierują się szahidzi przy przeprowadzaniu zamachów w supermarketach, autobusach czy punktach kontrolnych. Jest to zakończenie przekorne, silnie skontrastowane z propagandowymi sloganami, jakimi indoktrynuje się przyszłych samobójców. Droga do raju swój demaskatorski charakter i krytyczne spojrzenie na zjawisko istiszhadu zawdzięcza przede wszystkim autorce – jej wiedzy, wieloletniej pracy i koniecznej (dodajmy: niełatwej) empatii, którą musiała wykazać w rozmowach z zamachowcami. Dzięki temu otrzymujemy dokument rzetelny, kompleksowy i wstrząsający. Otrzymujemy istiszhad w pigułce – jego ostateczną ocenę pozostawia autorka nam samym.