Jeżeli myślisz, że gatunek thrillera czy też kryminału został już kompletnie i do cna wyeksploatowany, ta pozycja ma szansę udowodnić, że jest zupełnie inaczej. Autorka ponownie oddaje do rąk czytelników perfekcyjnie zbudowaną fabułę, przemyślaną w każdym calu, pełną elementów zaskoczenia, grozy i strachu, który towarzyszy czytającemu i pomaga trzymać go w napięciu od początku do końca. Pomysł na fabułę jest następujący: z rąk brutalnego i bezwzględnego zabójcy giną młode kobiety. Sprawca zostawia po sobie krwawy ślad, odgryzając swoim ofiarom języki. Policja i wszystkie agencje próbują złapać mordercę, zanim popełni on kolejne przestępstwo, a z zawodowcami rywalizuje były więzień, który wpada na pewien trop, mogący doprowadzić do ujawnienia zabójcy.
Cała powieść jest mroczna, zło i okrucieństwo to stali, nieodłączni towarzysze bohaterów, między którymi toczy się bezustanna rywalizacja. Michael Ormewood, detektyw, ściera się z agentem Willem Trentem, a ich wzajemna niechęć potęguje atmosferę powieści, podsuwając czytelnikowi wciąż nowe tropy, podając kolejne elementy skomplikowanej układanki. Kolejnym z bohaterów jest były więzień, którego osobista krucjata przeciwko podszywającemu się pod niego człowiekowi stanowi istotny i równie intrygujący element tej powieści. Oczywiście historia nie byłaby tak pełna i efektowna, gdyby zabrakło w niej elementu kobiecego. Uosabia go policjantka o imieniu Angie pracująca pod przykrywką w światku prostytutek. Ona niejako spina klamrą wszystkie męskie postaci występujące w tej powieści, albowiem z każdym z mężczyzn łączą ją mniej lub bardziej skomplikowane relacje. Wątki uczuciowe, świetnie nakreślone, dodają powieści autentyzmu, pozwalają bardziej zaangażować się w czytaną historię i są nie mniej ważne, niż
sensacyjna warstwa powieści. Ta książka szydzi z wielu funkcjonujących w społeczeństwie stereotypów, jak choćby tych, że winny z pewnością jest ten, kto już raz wszedł w konflikt z prawem, że przykładny mąż i ojciec musi na pewno być wzorowym obywatelem. Tutaj nic nie jest takie, na jakie mogłoby z pozoru wyglądać. Trzeba dać się poprowadzić autorce głęboko pod powierzchnię ludzkich emocji, by poznać prawdziwe oblicze zła, które czai się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy.