Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:22

Ze śmiercią na co dzień

Ze śmiercią na co dzieńŹródło: Inne
d1zsdt6
d1zsdt6

Kolejna pozycja autorstwa Nory Roberts, która swoje kryminalne serie ze śmiercią w tle wydaje pod pseudonimem J.D. Robb. W zasadzie recenzując tę pozycję mam mieszane uczucia – wątek kryminalno-śledczy bez wątpienia jest, i to w dodatku dobrze i sprawnie poprowadzony, z elementem zaskoczenia; bohaterowie – między innymi porucznik Eve Dallas – również wykreowana bez zarzutu – bystra, sprawna i bezwzględna – gdy chodzi o ściganie najbardziej przebiegłych przestępców. Świat, w którym dzieje się akcja, czyli Nowy Jork w 2060 roku nie jest znowu aż tak bardzo odległy technologicznie od tego, w którym żyjemy obecnie, jeśli nie liczyć autokucharzy i komputerów, które na głosową komendę są gotowe przeprowadzić każdą, nawet najbardziej skomplikowaną analizę dokumentów, co znacznie ułatwia pracę, nie tylko policjantom. Inne rzeczy pozostają niezmienne – wciąż są przestępcy, którzy chcą popełniać zbrodnie doskonałe, by nie dać się złapać, tak samo jak niezmiennie są policjanci zdeterminowani do tego, by ich ścigać.

Zabójstwa – zwłaszcza osób z pierwszych stron gazet – tak samo budzą sensację i zainteresowanie.

A z takim mamy do czynienia w tej pozycji – ofiarą jest znany i szanowany biznesmen i filantrop – Thomas Anders, którego ciało znaleziono w należącym do niego apartamencie nagiego, przywiązanego do łóżka aksamitnym sznurem. Dla gawiedzi jest to kolejny osobliwy przypadek bogacza, o którym z lubością czytają w rozmaitych tabloidach, dla rodziny pogrążonej w żałobie – powód do wstydu. Ale czy wszyscy spadkobiercy są naprawdę w rozpaczy? Tego ma się dowiedzieć Eve Dallas, próbując odpowiedzieć na pytanie, kto mógł mieć motyw – przypadkowy włamywacz, dysponująca żelaznym alibi małżonka czy kochający siostrzeniec, będący głównym dziedzicem fortuny?

Książkę czyta się szybko, akcja jest wciągająca, a jednak... czegoś mi brakowało podczas lektury, której poziom – wystarczający do zapewnienia rozrywki, nie dorównuje jednak mistrzom gatunku.

d1zsdt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj