Zbigniew Lew-Starowicz: "Kobiety mają dokładnie 235 powodów do zdrady"
* Barbara Kasprzycka , która przepytuje Lwa-Starowicza na kolejnych stronach O kobiecie , zastanawia się też w pewnym momencie nad tym, dlaczego niezależne kobiety, które tak świetnie potrafią kierować własnym życiem, trafiają do gabinetu profesora?* Profesor odpowiada:
„Bo takie kobiety tracą grunt pod nogami, gdy się naprawdę zakochają. Nagle okazuje się, że ona nie może przestać o nim myśleć po wspólnym weekendzie. [...] Wąchanie poduszki nie jest wcale wymysłem – kiedy taka samowystarczalna singielka nagle łapie się na tym, że po jego wyjściu do pracy leży w łóżku i wącha jego zapach z pościeli, naprawdę nie rozumie, co się z nią dzieje. Przecież nigdy nie traciła nad sobą kontroli do tego stopnia, nigdy nie potrzebowała nikogo, a nagle kogoś jest jej wciąż za mało”.