Sięgając po przewodnik po muzeum, oczekujemy, że znajdziemy w nim przede wszystkim szczegółowy opis ekspozycji, wraz z planami muzeum i licznymi ilustracjami, a w przypadku zbiorów zgromadzonych w zabytkowych budynkach chcemy poznać także ich historię. Nie da się jednak ukryć, że tego typu wydawnictwa rzadko kiedy zainteresują jakiekolwiek dziecko, a zresztą w większości przypadków dorośli też nie czytają ich od deski do deski. Z tego właśnie powodu autorki Kto to widział? postanowiły przybliżyć młodym czytelnikom Łazienki Królewskie w zupełnie odmienny sposób.
Już przy pobieżnym przekartkowaniu książki zauważamy, że jest w niej bardzo dużo pustych, niezadrukowanych miejsc. Kto to widział? przypomina bowiem bardziej zeszyt do ćwiczeń niż klasyczny przewodnik po muzeum. Dzieci, które lubią prace plastyczne, powinny więc mieć sporo frajdy, kiedy będą projektować własny pawilon albo rysować na przykład portrety w ramach, pasażerów gondoli czy co król zjadł na obiad. Zdecydowanie mniej jest zadań innego rodzaju, ale za to są one naprawdę pomysłowe i różnorodne ,więc każde dziecko powinno znaleźć wśród nich coś dla siebie. Dla jednych świetną zabawą będzie przecież układanie menu na obiady czwartkowe i uzupełnianie dialogów gości, dla innych stworzenie własnego zielnika, kilkuletnie „umysły ścisłe” zmierzą się zaś chętnie z „Matematyką w Pałacu na Wyspie”, a najmłodsi połączą w pary pojazdy z XVIII wieku i ich dzisiejsze odpowiedniki. Dla części czytelników (szczególnie tych spoza Warszawy) ważne będzie również, że niemal wszystkie polecenia można wykonać w
domowym zaciszu, bez konieczności zwiedzania Łazienek.
Oczywiście w Kto to widział? oprócz najróżniejszych zadań zamieszczono także podstawowe informacje o Parku Łazienkowskim i najważniejszych budowlach, które można w nim zobaczyć. Istotne jest, że opisy nie są nadmiernie szczegółowe, a ponadto Izabela Koczkodaj dostosowała zakres i sposób prezentacji wiadomości do poziomu wiedzy ucznia szkoły podstawowej, który o wielu zdarzeniach historycznych nawet nie słyszał. Uwagę młodych czytelników przykuwają zaś na dłużej bardzo dobrze przemyślane i w wielu przypadkach naprawdę zabawne ilustracje Agaty Dudek i Małgorzaty Nowak. Autorkom Kto to widział? w pełni udało się zrealizować hasło „nauka przez zabawę”, gdyż po zrobieniu zadań z książki dzieciom pozostaje w głowach całkiem sporo informacji zarówno o samych Łazienkach Królewskich, jak i Stanisławie Auguście Poniatowskim oraz jego epoce. Jestem więc w pełni przekonany, że może to być wręcz wzorcowy przewodnik muzealny dla dzieci.