Byle przed świętami
Nastroje panujące na Majdanie to odrębny temat - ich skala waha się od euforii do skrajnego wyczerpania i wątpliwości. Ale dominujące jest zmęczenie i rezygnacja. Dlatego właśnie popularność zdobywali populistyczni mówcy pokroju Oleha Tiahnyboka. Kiedy Janukowycz jedzie do Moskwy, wszyscy czekają w napięciu: czy będzie wojna domowa? Właśnie wtedy, w najbardziej dramatycznym momencie dla Majdanu, Mucha notował: "Chcą ich wziąć na zmęczenie, brud i zrezygnowanie. Doprowadzić do tego, by się sami rozpierzchli po Ukrainie. Za chwilę Zachód będzie obchodził Boże Narodzenie (...) Oczy starej Europy z pewnością na tydzień odwrócą się od Kijowa. Co wtedy?".
Cztery miesiące później kijowski Majdan wypełnia śmiech dzieci, spacerują tu turyści z Azji, plac jest czysty, rozsłoneczniony. Stoją tu nieliczne namioty ostatnich protestujących, choć bardziej przypominają nieudaną rekonstrukcję niż "prawdziwy" Majdan.