Trwa ładowanie...
recenzja
02-01-2012 16:18

Zamurowana pseudoidylla

Zamurowana pseudoidyllaŹródło: Inne
d3endeu
d3endeu

Było sobie dwoje potężnych magów, połączonych wielkim uczuciem.Zapragnęli pokonać śmierć. On - Morgan - się nie wycofał, ona - Barl - się przeraziła. Zaczęła z nim walczyć, zabrała część swojego narodu do innego państwa i po zawarciu porozumienia z jego rdzennymi mieszkańcami zbudowała mur, który miał chronić jednych i drugich przed złem, uosabianym przez jej dawnego ukochanego. Sześćset lat później...

Brzmi beznadziejnie? Spokojnie, nie jest tak źle. Jakieś sześćset lat później, w Lur, bo tak nazywał się nowy dom uciekinierów, rozpoczyna się akcja powieści Karen Miller Nieświadomy mag, pierwszego tomu trylogii łączącej klasyczne fantasy z powieścią obyczajową. Właściwie najmocniejszą stroną powieści jest właśnie ten drugi, niefantastyczny komponent.

W centrum wydarzeń znajdują się mlody rybak Asher (przedstawiciel Olków, rdzennych mieszkańców Lur) oraz książę Dorany, Gar (przedstawiciel przybyszów, Doran). Jedna i druga postać, mimo wiszącego nad nimi cienia schematycznej Przepowiedni (obowiązkowo pisanej Wielką Literą), rozpisane są ciekawie i przekonująco, co pozwala czytelnikowi zaangażować się w opis rozwijającej się stopniowo relacji między nimi. Zarówno Asher, jak i Gar są w pewnym stopniu bohaterami z pogranicza dwóch światów. Świat Doran jest światem magii, zastrzeżonej wyłącznie dla nich na mocy wspomnianego wcześniej porozumienia. Świat Olków to rzeczywistość, w której na wszystko zapracować trzeba własnymi rękami. Magowie w większości traktują rdzennych mieszkańców Lur z pogardą, jako prostackich wieśniaków.

Ale Gar jest inny. Choć jest synem królewskiej pary, jest też pierwszym w dziejach, przynajmniej tych spisanych, Doraninem, który urodził się bez magicznych zdolności. To "kalectwo" zbliża go do świata Olków, ale pozbawia następstwa tronu. Król Lur bowiem musi być magiem, i to wyjątkowo uzdolnionym, gdyż spoczywa na nim zadanie zaklinania pogody. Dzięki temu krajowi nie grożą klęski żywiołowe, susze, lata głodu, zbiory zawsze są znakomite i wszyscy są zadowoleni. Dodatkowo stworzona przez Barl magia pogody podtrzymuje magiczny mur. By nie zachwiać magicznej harmonii, Olkom nie wolno praktykować żadnej tajemnej sztuki. Jak łatwo się domyślić, zakazany owoc smakuje najlepiej...

d3endeu

Jak wspominałam, wątek fantastyczny jest mocno przewidywalny, ale kompensują go wielowarstwowe relacje między postaciami. Ponadto autorka próbuje również lekko przełamywać gatunkowe schematy, co w kilku miejscach nawet jej się do pewnego stopnia udaje. Podkreśla na przykład konsekwentnie, że zarówno magia, jak i władza, mają swoją cenę (w takim ujęciu brzmi to mocno banalnie, ale to tylko podsumowanie całokształtu konsekwentnych powieściowych zabiegów).

Ponadto Karren Miller jest sprawna stylistycznie, zgrabnie przeplatając wątki, potrafi poprowadzić opowieść w taki sposób, by czytało się ją szybko, łatwo i z zainteresowaniem.Po dotarciu do ostatniej kropki obszernego, liczącego niemal 600 stron tomu, dominuje nie ulga, że to już koniec, ale zainteresowanie dalszym ciągiem historii.

Świadczy to najlepiej o tym, że Nieświadomy mag to solidne, choć schematyczne fantasy. Jeśli ktoś szuka czegoś więcej, a nie daj Barl oryginalnej fabuły czy nieszablonowej konstrukcji świata, zdecydowanie nie jest to pozycja dla niego. W przeciwnym razie nie powinien być rozczarowany.

d3endeu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3endeu