Piotr Wojkow - kontrowersyjny sowiecki dyplomata
Ciekawa jest postać Piotra Wojkowa, który objął placówkę dyplomatyczną w Warszawie. Z pańskiej książki wynika, że budził bardzo duże kontrowersje wśród ówczesnych elit politycznych, dlaczego?
Mariusz Wołos: Wojkow nie był zawodowym dyplomatą. Raczej należałoby go określić mianem "zawodowego rewolucjonisty". Pamiętano mu zło, które uczynił stojąc na czele komisji mającej realizować postanowienia traktatu ryskiego - blokował zwrot należności finansowych stronie polskiej, a wręcz wyśmiewał jego postanowienia ze względu na brak sankcji za ich niewykonywanie. Nie chciał zwracać Polsce dzieł sztuki, wywiezionych w czasach zaborów, itd.
Jednak największą przeszkodą dla Wojkowa, jako akredytowanego w Warszawie sowieckiego przedstawiciela dyplomatycznego, było to, że kiedy pracował w Jekaterynburgu w 1918 roku, wziął udział w wymordowaniu rodziny carskiej z Mikołajem II na czele. Były to fakty znane nad Wisłą. W rezultacie miał problemy z uzyskaniem zgody rządu polskiego na przyjęcie go jako przedstawiciela Sowietów, a objęcie tej funkcji umożliwił mu bardzo sprytny podstęp jego przełożonego Gieorgija Cziczerina.