Tyrady antykatolickie i krytyka Jana Pawła II
Bernhard był także antyklerykałem, który - chociażby w głośnym i skandalizującym wywiadzie-rzece pt. "Spotkanie" - pozwalał sobie na ostre antykatolickie tyrady.
"Na świecie żyją przecież miliony ludzi, którzy bez Kościoła są zupełnie bezradni. To tak, jakby młodzieży wyrywać z rąk magazyny ilustrowane albo starcom zabierać modlitewniki. Tym, czym dla młodych są nagie kobiety i nadzy mężczyźni, tym dla starych jest ukrzyżowany Chrystus, nie? To tez swego rodzaju magazyn ilustrowany" - twierdził na przykład. O Janie Pawle II mówił, że "to taki chłopski papież": "Jest dla mnie zbyt katolicki. Jest nikim, bo to super bigot, jak na karpackich wsiach tępi chłopi małorolni, oni tak myślą".
W jednym tylko wywiadzie-rzece przeprowadzonym przez Kristę Fleischmann pisarz atakował Kościół, Austrię i Austriaków, ludzi z brodą (!), psychoanalizę, filozofię, wiedeńskie teatry i "niemytych teatromanów", zupę rybną, związki zawodowe, polityków ("Czy czerwoni, czy czarni, politycy to zawsze takie samo barachło. Niezdolni, obrotni, właściwie zawsze obrzydliwi, posługują się tylko obłudą, zupełnie jak Kościół"), gazety, sądy, wyrzuty sumienia, toreadorów czy stypendia dla twórców. Jeszcze okrutniejszy był jednak Bernhard wobec kobiet.