Przeszłość nas nie opuszcza. Podobno jest tym, co nas ukształtowało, ale nader często ją odpychamy. Przytłoczeni ciężarem cierpienia przodków, mamy często zwyczajnie dosyć, własne problemy, swój „wiatr”, który wieje w oczy. Ale... nie możemy zaprzeczyć temu, iż to ona kryje wciąż najwięcej tajemnic. Tajemnic, którymi łapczywie karmią się wyobraźnie autorów. Nie inaczej jest w tym wypadku. Spowiednik to odcisk przeszłości na życiu współczesnych.
Gabriel Allon, konserwator sztuki i agent izraelskiego wywiadu, próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa. Niestety okazuje się to być tym trudniejsze, gdy truchłem jest ciało jego przyjaciela, Benjamina Sterna. Zwłoki wołają jednak głośno bardzo o pomstę, która to głos musi zostać wysłuchany. Nawet jeżeli trzeba będzie zadrzeć z Crux Vera, tajną organizacją watykańską, która nie tylko kryje tak wielkie tajemnice, jak sprawa paktu z Hitlerem w 1942 roku, czy też zagłada Żydów, ale też takie, o których nawet najwięksi nie mają pojęcia. Tajemnice, do których jednak dostęp uzyskał profesor Stern. Ciekawa postać, będąca jak kronika przeszłości, ale wciąż zapisująca treści. Dla niego wszystko jest historią, zarazem wspomnienia z okresu II wojny światowej, ale też to, czym dzielą się z nim przyjaciele, których ma tak wielu. Jego śmierć musiała nastąpić. Należało uciszyć tego, który nie tylko wiedział, ale na dodatek pragnął podzielić się tą wiedzą. Tym bardziej, iż na tron watykański wstępuje właśnie papież Paweł
VII – Lucchesi. Człowiek, który jednocześnie ma możliwości i siły, ale też związane polityką i intrygą ręce.
Spowiednik to kolejna opowieść o Watykanie. Trzeba przyznać, że po śmierci papieża Jana Pawła II Wielkiego coraz ich więcej. Jednak to, co tu odnajdujemy, to raczej kryminalno-szpiegowska sensacja niż historyczne rozważania. To nie literacka archeologia, bardziej zagadka niż prowokacja. W pełni historia, która nie rozdziela sił Watykanu od KGB, czy Mossadu. Opowieść o zbrodni, kolejnych tropach, węzłach, które trzeba rozplątać, a nie rękawica rzucona kolejnym tajemnicom chrześcijaństwa. I chyba trzeba powiedzieć, iż na szczęście, bo popłuczyn po Brownie chyba mamy dosyć. Spowiednik jest opowieścią, która pozwala nam wraz z naszym „detektywem” podróżować po całej Europie. Europie, którą jednoczą tylko tajemnice. To kryminalna historia, która przypadkiem uchyla też rąbek większych tajemnic. Ale niestety historia, która nie wciąga. Nie wiąże czytelnika z fabułą. Raczej inspiruje postacią denata, którego niestety z racji swej definicji, nie będzie zbyt wiele! A szkoda. Pierwszy raz bardziej intrygujący jest
trup, niż ten, który ma pomścić jego śmierć.