Przerażające ciągi alkoholowe
Kira Gałczyńska w jednej ze swoich książek pisała, że jej ojciec był abstynentem. Zdaniem Anny Arno, biografki Gałczyńskiego, było to dość niezręczne sformułowanie i chodziło raczej o to, by podkreślić, że poeta nie pił bez przerwy:
"Cierpiał na taką postać alkoholizmu, w której występują ostre okresy niebezpiecznego picia, pomiędzy którymi bywają nawet wielomiesięczne przerwy, kiedy chory całkowicie wstrzymuje się od alkoholu. Ze wspomnień przyjaciół Gałczyńskiego wynika, że jego ciągi wyglądały przerażająco. Bardzo wtedy cierpiał, bywał agresywny, trudno go było uspokoić.
Ale pomiędzy tymi napadami potrafił odmówić trunku na przyjęciu czy w samolocie, co zaskakiwało znajomych. W jego życiu były długie okresy trzeźwości".