Wszystkie ręce umyte
Fragment książki: Sprawą samobójstwa Barbary Blidy - tak przecież brzmiały komunikaty - byliśmy tak samo zaskoczeni, jak większość Polaków. 25 kwietnia 2007 r., jak poinformowano, do wieloletniej posłanki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, byłej minister budownictwa, przyszli funkcjonariusze ABW, bo była podejrzana o związki z tzw. mafią węglową i korupcję. Według tej wersji, za zgodą agentów udała się do łazienki i tam wykorzystując nieuwagę towarzyszącej jej funkcjonariuszki, wyjęła rewolwer, przyłożyła sobie do piersi i strzeliła.