Wszystkie grzechy Polaków. Bezlitosna krytyka kleru

Żarty z papieża, dziecięce buciki, gwałty, nagość i orgazmy - najnowszy spektakl Agaty Dudy-Gracz to mocna wizja współczesnej Polski, odważna gra z obyczajowym tabu i wizjonerska forma, pełna monumentalnych obrazów.

Biskupi w spektaklu Teatru Śląskiego "Odys i świnie, czyli opowieść mitomana"Biskupi w spektaklu Teatru Śląskiego "Odys i świnie, czyli opowieść mitomana"
Źródło zdjęć: © Facebook | Przemyslaw Jendroska
Przemek Gulda

Najnowsza premiera Teatru Śląskiego w Katowicach to autorski projekt Agaty Dudy-Gracz, spektakl zatytułowany "Odys i świnie, czyli opowieść mitomana". Reżyserka, która jest również autorką tekstu, nawiązuje do tej części polskiej tradycji teatralnej, która nakazuje mierzenie się z narodowymi mitami i głośne zabieranie głosu w sprawie aktualnych problemów wspólnoty Polaków. Duda-Gracz tworzy spektakl wyrazisty, mocny, momentami budzący kontrowersje. Zadaje ważne pytania, bez wahania i pardonu rozdrapuje narodowe rany. 

Balast narodowościowej tradycji

Zgodnie z tytułem, w swym najnowszym przedstawieniu doświadczona, uznana i nagradzana twórczyni wychodzi od antycznego mitu i przeprowadza jego bohaterów przez zestaw mitów zupełnie współczesnych. Daje to jej możliwość przyjrzenia się polskiej historii i współczesności, zdiagnozowania istotnych problemów i zabrania głosu w palących sprawach.

Głośno mówi o polskim uwikłaniu w przeszłość - pokazuje je wizjonerska scena, w której ostatnie sto lat rodzimej historii zawarte jest w kolejno zmieniających się symbolicznych pieśniach: od patriotycznej "Roty" do europejskiej "Ody do radości". Tłum wciąż stoi, niemo zapatrzony w dal, zmieniają się tylko kolory sztandarów. Ten efekt udało się uzyskać za pomocą pomysłowego zabiegu oświetlenia białych bander reflektorami o różnych barwach.

Spektakl Anny Dudy-Gracz jest nowością repertuaru Teatru Śląskiego
Spektakl Agaty Dudy-Gracz jest nowością repertuaru Teatru Śląskiego © Materiały prasowe | Przemyslaw Jendroska

Duda-Gracz mówi o balaście tradycji, utrudniającym życie we współczesnym świecie, problemach z rozdzieleniem tych jej elementów, które są ważne dla budowania tożsamości, a które są obciążeniem albo wręcz krwawym znamieniem. 

Gwałty, nagość, orgazmy

Tym ostatnim jest z pewnością naznaczenie wojną - polska wspólnota umie pięknie przegrywać, ale kiedy zwycięża, potrafi przejść na mroczną stronę przemocy i brutalności. Wychwalany honor potrafi być czasem zabrudzony krwią. Duda-Gracz mówi o tym gorzkim cytatem z Churchilla i sceną upokorzenia pokonanego króla przez bezlitosnych zwycięzców - jeden z nich złamanemu przez los starcowi zrzuca czapkę z głowy złośliwym gestem. 

Innym grzechem wspólnoty jest mizoginizm i przedmiotowe traktowanie kobiet. W spektaklu przybiera to postać pojawiającej się niemal w każdej scenie symbolicznej przemocy wobec kobiet, brutalności, wymuszonej nagości. Figurą ofiary jest tu przede wszystkim Kasandra, wielokrotnie gwałcona, szarpana, popychana, odzierana z ubrania. Są sceny, w których po prostu leży sponiewierana z obnażonymi piersiami jako niema obserwatorka czy wręcz ornament, który przestaje już nawet wzbudzać wyrzuty sumienia. 

Inne kobiety też nie mają w tym spektaklu łatwo - Duda-Gracz pokazuje, że mają tylko dwie możliwości: być opiekuńczymi matkami, poświęcającymi wszystko dla swych synów albo namiętnymi kochankami, które tylko za sprawą seksualnych zabiegów i wybiegów mogą utrzymywać bezpieczną pozycję. Pokazuje to wyraźnie opowieść o Kirke, którą gra Karina Grabowska. Aktorka łamie teatralne i obyczajowe tabu: odważnie posługuje się nagością, wielokrotnie odgrywa na scenie stosunki seksualne i euforyczne orgazmy. Jej postać dzięki takiej strategii zapewnia sobie szacunek, a nawet uwielbienie mężczyzn. 

Ujęcie ze spektaklu "Odys i świnie, czyli opowieść mitomana"
Ujęcie ze spektaklu "Odys i świnie, czyli opowieść mitomana" © Materiały prasowe | Przemysław Jendroska

Zostawić cierpiących na zimnie i o głodzie

Bolesnym grzechem wspólnoty, który piętnuje Duda-Gracz w swoim najnowszym spektaklu, jest ksenofobia. Reżyserka pokazuje jej siłę i tragiczne skutki w robiącej ogromne wrażenie sekwencji kuszenia załogi okrętu Odysa przez syreny. 

To scena wyraźnie i bezpośrednio odwołująca się do kryzysu uchodźczego. Choć pojawiają się tu aluzje do polityki Stanów Zjednoczonych i jednoznaczne referencje do amerykańskiej kultury: śpiewanie hymnu USA i Kaczor Donald, ale nie sposób nie odnieść wrażenia, że chodzi raczej o politykę Polski wobec uchodźców z objętych wojną i pozostających w ruinie ekonomicznej krajów arabskich. 

Scenę przecina wysoki płot, zwieńczony drutem kolczastym, takim jak ten na granicy z Białorusią, gdzie w lesie wciąż umierają niewpuszczani do Polski uciekinierzy z rejonów konfliktów albo biedy. Jedna z syren bezwzględnie decyduje, kto może przejść przez granicę, a kto nie ma do tego prawa, nie zasługuje, jest inny, niebezpieczny dla wspólnoty i zostaje na marginesie, w ukryciu, zimnie i o głodzie. "Tylko nam nie nabrudźcie w świeżo wyczyszczonych lasach" - rzuca syrena bez śladu empatii wobec cierpiących. 

Dziecięce buciki atakują hierarchów

Jeszcze większym grzechem według Dudy-Gracz jest wszystko to, co robi kler i jak bardzo jest bezkarny, licząc na pobłażliwość i wyrozumiałość wspólnoty. Reżyserka pokazuje to w porywającej, ale i niepokojącej scenie, w której pojawia się grupa hierarchów i postać wzorowana na papieżu. W biskupach niewinna jest tylko biel ich szat. Są tu pokazani jako podstępni kłamcy, manipulujący ludźmi i ukrywający grzechy pod świętoszkowatymi pozami i minami. Pytani o cokolwiek, uchylają się od odpowiedzi, bronią dostępu do papieża i do swoich tajemnic, narzekają na to, że - choć w swym przekonaniu są niewinni - ktoś ich nieustannie atakuje i o coś oskarża. 

Tu pojawia się scena, która jest znakomitym dowodem na to, jak bardzo teatr potrafi być aktualny i przenikliwy, trafnie komentując rzeczywistość. Spektakl trafił na afisz niemal dokładnie w momencie, kiedy władza uchyliła immunitet posłance Joanna Scheuring-Wielgus i chce ją ścigać za protest przeciwko pedofilii wśród księży. Posłanka w 2018 roku powiesiła na bramie toruńskiej bazyliki dziecięce buciki, symbol przemocy kleru wobec nieletnich. 

W katowickim przedstawieniu, powstającym przecież przed decyzją Sejmu o uchyleniu immunitetu, jest scena, w której hierarchowie są "atakowani" spadającymi z sufitu dziecięcymi bucikami. W kontekście zdarzeń wokół Joanny Scheuring-Wielgus, obraz ten nabrał wyjątkowo aktualnego wymiaru. 

Papieska skarpeta odpowiedzią na wszystkie pytania

Przechodząc od spraw poważnych do groteski, Duda-Gracz bezlitośnie wyśmiewa też bałwochwalstwo i kult jednostki zbudowany wokół postaci papieża. W brawurowej sekwencji biskupi, zamiast pomocy albo przynajmniej odpowiedzi na trudne pytania, oferują wiernym zestaw kuriozalnych papieskich gadżetów. Jest wśród nich budzik z papieskim hasłem "przebudź się", jest talerz z papieżem, zapalniczka w kształcie papieskiego tronu, a wreszcie - relikwiarz z kawałkiem "cudownej" papieskiej skarpety. To ona, zdaniem biskupów, przyniesie odpowiedzi na wszystkie pytania. 

Papież i jego kult pojawia się w jeszcze innej przewrotnej sekwencji - Duda-Gracz cytuje i ożywia na scenie dwie słynne papieskie rzeźby: tę autorstwa Maurizio Cattelana, na której Jan Paweł II przygnieciony jest meteorem i młodszą o dwie dekady realizację Jerzego Kaliny, na której papież-Polak wznosi skałę z kosmosu nad głową. 

Mistrzyni charakterystycznej formy

Katowicki spektakl Agaty Dudy-Gracz imponuje rozmachem, konsekwencją i mocą wyobraźni i wizualnej wrażliwości tej artystki. Reżyserka konsekwentnie rozwija za jego sprawą swój autorski, oryginalny i charakterystyczny styl. 

To teatr plastyczny, malarski, operujący raczej obrazami niż słowem czy psychologią postaci. Na dodatek to często obrazy monumentalne, epickie, pełne znaczeń i symboli. Reżyserka tworzy na scenie olśniewające kompozycje, na które składają się ciała aktorów, często w nienaturalnych, znamiennych pozach, a także liczne rekwizyty, codzienne przedmioty przerobione albo pomalowane na biało: taczki, husarskie skrzydła, ułańskie szable, dziecięce wózki. Za sprawą takiego budowania sensów spektaklu i jego strony wizualnej, artystka jawi się jako współczesna spadkobierczyni tej części rodzimej tradycji teatralnej, która wywodzi się z twórczości Tadeusza Kantora. 

Ważnym narzędziem budowania obrazów jest w jej przedstawieniu także światło, którego autorką jest Katarzyna Łuszczyk. Jednym z jej wielu świetnych pomysłów jest choćby scena robienia rodzinnych zdjęć - kolejne klatki "wycinane" są przez gwałtowną zmianę światła na takie, które przypomina widok przez wizjer aparatu. 

Dodatkowymi zasadami konstruowania kolejnych scen czyni Duda-Gracz przewrotny anachronizm i zaskakujące, dające do myślenia granie cytatami i nawiązaniami do kultury i popkultury. W serii scen, nazwanych pieśniami, Duda-Gracz pokazuje losy kolejnych mitologicznych postaci, wpisując je w zarysowane symbolicznie, ale wyraziście konwencje: epopei wojennej, romansu, komunistycznego produkcyjniaka. Odys jest świadkiem ukrzyżowania, Telemach trafia do świata rodem z "Człowieka z marmuru", a Kirke przeżywa romans jak z "Nocy i dni". To wszystko sprawia, że antyczne mity nabierają zupełnie nowego życia i okazują się znakomitą osnową do mówienia o polskiej historii i współczesności. A Duda-Gracz w tym spektaklu ma o tym do powiedzenia dużo mocnych i ważnych słów. 

Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski

Pokazali śmierć papieża. Reżyser o kontrowersyjnym przedstawieniu

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]