Trwa ładowanie...

Wstrząsające wyznanie Joanny Kurowskiej. Wspomina śmierć dziecka, brata i męża

- Noszę w sobie wiele traum, którymi mnie życie zaskoczyło. Moje małżeństwo było wspaniałe, dopóki mąż nie zaczął poważnie chorować. Doświadczyłam dużo dobrego i złego – mówi Joanna Kurowska. Niebawem ukaże się biograficzna książka o życiu aktorki – "Każdy dzień jest cudem".

Joanna Kurowska opowiada o mężu, Grzegorzu Joanna Kurowska opowiada o mężu, Grzegorzu Źródło: East News, fot: Tadeusz Wypych/REPORTER
d1q86yp
d1q86yp

Joanna Kurowska to popularna aktorka teatralna i telewizyjna. Widzowie znają ją doskonale z komediowych ról, m.in. w "Świecie według Kiepskich". Życie aktorki naznaczone jest jednak traumami. W niezwykle poruszającej książce "Każdy dzień jest cudem" Kurowska opowiada o swojej trudnej przeszłości.

Obok wyznań aktorki nie da się przejść obojętnie. "Były chwile szczęśliwości. Było wiele szczęścia w moim małżeństwie. Po dwóch latach urodziło mi się dziecko. To były piękne chwile. Tyle że zanim urodziła się Zosia, jedno dziecko zmarło. Zmarł też mój brat – jeszcze jak był mały. Noszę w sobie wiele traum, którymi mnie życie zaskoczyło" – opowiada Kamili Dreckiej.

Miłość i choroba

Joanna Kurowska zanim wyszła za mąż, była w kilku nieformalnych związkach. Jak przyznaje w książce, nie była ani gotowa, ani wystarczająco zakochana, by zmieniać swój stan cywilny. Do czasu. Dzięki Agacie Młynarskiej poznała dziennikarza Grzegorza Świątkiewicza. Pobrali się w 1997 r. W 2001 r. na świat przyszła ich córka Zofia.

d1q86yp

Miała 13 lat, gdy Świątkiewicz zmarł. Popełnił samobójstwo. Jak mówi Kurowska, "odszedł na własne życzenie". Musiała być silna.

"Wiem jednak, że gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję, czy poślubić mojego męża, bez wahania zrobiłabym to. Połączyła nas ogromna miłość, ale życia nie da się przebujać w obłokach. Składa się na nie również cierpienie, wtedy odczuwa się jego pełnię. Ludzie biorą przez lata antydepresanty…" – czytamy w książce.

"Po śmierci męża przez jakiś czas musiałam sięgać po antydepresanty, przerosło mnie to doświadczenie. Brałam je przez rok, bo obawiałam się, że tak łatwo nie wygrzebię się z dołka rozpaczy, a przecież miałam nastoletnie dziecko, które musiałam wychować. Potem trudno mi było odstawić leki, bo człowiek się uzależnia. Znalazłam jednak siłę, żeby się od nich uwolnić" – opowiada aktorka.

"Gdyby nie choroba…"

Kurowska w "Każdy dzień jest cudem" opowiada o pięknych latach, które spędziła z mężem. Opisuje ich wspólne podróże, pracę nad stworzeniem domu.

d1q86yp

Grzegorz Świątkiewicz chorował na depresję.

"Gdyby nie jego choroba, byłby najlepszym z mężów, jakich można sobie wyobrazić. Spełniał wszystkie warunki mężczyzny, o jakich kobieta atawistycznie marzy. Wybudował dom, zasadził dąb, spłodził dziecko. Dzięki niemu mam Zosię. Grzegorz był mężczyzną, który dbał o kobietę" – opowiada.

Kurowska postanowiła otwarcie poruszyć temat depresji. Nieleczona, rozwija się jak cukrzyca. Wyniszcza organizm. Aktorka podkreśla, jak ważne jest leczenie, konsultacje z lekarzami, ale może przede wszystkim sprawienie, że społeczeństwo nie będzie traktować tego jako tematu tabu.

d1q86yp

"Kiedy choroba zaczęła postępować, ból był nie do wyobrażenia. Myślę, że Grzegorz się zakochał, bo zobaczył we mnie coś, czego mu brakowało: jakąś afirmację życia, to, że biegam szczęśliwa nie tylko, kiedy świeci słońce, ale też kiedy pada deszcz. Kocham życie i wszelkie jego przejawy, jestem kwintesencją radości życia. Może miał nadzieję, że go tym zarażę i wtedy spłynie na niego ukojenie? Niestety to tak nie działa" – opisuje.

"Mogła się pani kompletnie rozpaść" – stwierdza Drecka, autorka książki.

W odpowiedzi słyszy: "No nie, jestem bardzo silną osobą. Wydaje mi się, że należę do tych bab, które szły za mężami na Syberię, a kiedy oni umierali, one tam zostawały. Musiałam być silna, bo miałam dziecko, które nieludzko kochałam".

d1q86yp

Nie ominęły ją jednak stany załamania. "Nie istnieją słowa ani gesty, które są adekwatne w takim tragicznym momencie. Tego dnia było najgorzej, ale wiadomo, że nie ja byłam ważna, tylko córka. Chciałam ją chronić" – wspomina Kurowska.

Książka "Każdy dzień jest cudem" ukaże się w styczniu 2022 r. nakładem wydawnictwa Otwarte.

"Każdy dzień jest cudem" Materiały prasowe
"Każdy dzień jest cudem"Źródło: Materiały prasowe
d1q86yp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q86yp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj