Czas upływa. Jeszcze tylko pięć dni pobytu na Deszczowej Wyspie i pięć wróżek do odnalezienia. Sonia i Kaja muszą się spieszyć, choć starają się pamiętać o udzielonej im dobrej radzie: magia sama je odnajdzie kiedy będzie na to czas. Wędrują zatem po wyspie, razem z rodzicami poznają jej uroki. Rozkwitającą przyrodę, która cieszy oczy i serce. Szmaragdowozielone łąki upstrzone kolorowymi kwiatami, szemrzący strumyk z krystalicznie czystą wodą w której lśnią się wygładzone przez nurt kamienie i pluskają srebrzystołuskie ryby. Przyroda zawsze ma nam coś do powiedzenia, trzeba tylko chcieć jej posłuchać, mieć zmysły otwarte na jej ciche, subtelne szepty. Dziewczynki właśnie tak czynią, poddając się naturalnemu rytmowi otaczającego je świata. Zachowują ciszę, nie zagłuszają jej niepotrzebnie. Słyszą więc i widzą więcej niż inni. Chcą słuchać i widzieć, chcą cieszyć się światem i chcą pomagać tak jak najlepiej potrafią. Woda skrzyła się w słońcu, pluskając o duże lśniące kamyki. Połyskiwała wszystkimi kolorami
tęczy - czerwonym, pomarańczowym, żółtym, zielonym, niebieskim, granatowym i fioletowym. Tym razem szukając kolejnej zaginionej wróżki trafiają na pasiekę pani Wesołej. Pszczoły budzą lęk u dziewczynek. Właściwie to nie tyle same maleńkie owady, co ich kłujące żądła. Produkują one jednak tak cudowną rzecz jak miód, złocisty i słodki, lepki i aromatyczny. Pani Wesoła częstuje je tym smacznym skarbem i to właśnie on naprowadza przyjaciółki na kolejny ślad. Dziewczynki odkrywają w jednym z uli w pasiece wróżkę Forsycję, Strażniczkę Barwy Żółtej. Sonia zajrzała do ula. W jego wnętrzu, pośrodku złocistego morza, na plastrze miodu siedziała po turecku malutka dziewczynka. Na kolanach trzymała pszczołę i czesała jej jedwabiste włoski. Jednak sprawy nie są tak proste jakby się pragnęło, ciągle się komplikują w najmniej spodziewanych chwilach. W pobliżu krążą bowiem złośliwe gobliny Mroźnego Pana i w pewnym momencie wkraczają do akcji. Tylko dzięki pomocy dzielnych pszczół, a szczególnie pewnej pszczelej Królewny
udaje się uniknąć naprawdę poważnych kłopotów. To wbrew pozorom nie wszystkie niespodzianki w które obfituje ta historia. Warto je jednak odkryć samemu. Książeczka ma bardziej dramatyczną i żywszą akcję niż poprzednie tomiki, lecz tę samą pozytywną energię, ciepło i radość. Tak samo ładne ilustracje i bardzo pozytywny przekaz. Jest to świetna lektura dla małych, zafascynowanych księżniczkami, wróżkami i wciągającymi przygodami dziewczynek. Ciekawa, pogodna i pouczająca.