Wśród fanów „Gorączki”

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Wielkie kradzieże dzieł sztuki i brawurowe napady na banki to częste tematy powieści i filmów sensacyjnych.Nie da się bowiem ukryć, że łupy, które zdobywają przestępcy, potrafią rozpalić wyobraźnię także praworządnych obywateli. Z kolei nie ma przecież niczego złego w tym, że śledząc w książce czy na ekranie poczynania złodziei, trzymamy kciuki za powodzenie ich planów. Niewątpliwie zdecydowanie inaczej przedstawia się sytuacja, kiedy ktoś naprawdę organizuje włamanie, gdyż wtedy opinia publiczna domaga się szybkiego schwytania i ukarania winnych. Właśnie dwie autentyczne spektakularne akcje przestępcze (napad na bank w Stavanger i kradzież obrazów Edwarda Muncha z Narodowej Galerii w Oslo) skłoniły Kjetila Stensvika Østliego do napisania książki, w której przedstawił wnikliwą analizę przyczyn rozwoju przestępczości zorganizowanej w Norwegii.

Trzon Policjantów i złodziei stanowią rozmowy przeprowadzone przez autora z dwoma mężczyznami, którzy jeszcze niedawno stali po przeciwnych stronach barykady. Johnny Brenna był w latach 80. i 90. tajniakiem mającym za zadanie rozpracowywać środowiska rosnącej w siłę przestępczości zorganizowanej. Z kolei Petter R. Hansen zaczynał swoją karierę trzydzieści lat temu jako złodziej samochodów w gangu Tveita, potem wysadzał bankomaty, a wreszcie wylądował na ławie oskarżonych o kradzież dzieł Muncha. Kiedy obaj odkrywają przed Kjetilem Østlim sekrety przestępczego świata, są już „na zawodowej emeryturze” (pierwszy pracuje jako ekspert telewizyjny, drugi jako operator dźwigu), ale przeszłość jest dla nich wciąż żywa i potrafią o niej naprawdę ciekawie opowiadać. Trzeba przyznać, że wyłaniający się z książki obraz poczucia bezkarności przestępców jest po prostu przerażający. Trudno pojąć, że przez 20 lat ani organa ścigania, ani opinia publiczna nie reagowali adekwatnie do skali działań norweskich gangsterów.
Mimo wielkich sum pieniędzy padających łupem złodziei, groziły im wręcz śmiesznie niskie kary, a w dodatku policja koncentrowała swoją uwagę na ściganiu przestępstw związanych z narkotykami... Cóż z tego, że Johnny Brenna dobrze wykonywał swoją pracę i zazwyczaj wiedział, kto jest odpowiedzialny za dany skok, skoro nie miał na to dowodów, a co gorsza przełożeni odmawiali zaangażowania dodatkowych środków na zwalczanie przestępców, którzy „tylko” okradają banki...

Tak naprawdę trzecim bohaterem książki - obok Pettera R. Hansena i Johnny’ego Brenny – jest narrator, będący alter ego autora. Reprezentuje on bowiem punkt widzenia ludzi wiodących nudne, ustabilizowane życie, którym w sumie pogardzają zarówno złodziej, jak i policjant (określają je mianem „życia w formacie A4”). Okazuje się bowiem, że chociaż Petter i Johnny poruszali się przez wiele lat po dwóch stronach linii wyznaczonej przez prawo, to mają naprawdę sporo cech wspólnych – paradoksalnie są dla nich ważne podobne wartości w życiu, równie krytycznie oceniają działania policji czy wreszcie lubią te same filmy („Gorączka” Michaela Manna!). Narrator nie tylko zaś z nimi rozmawia, ale towarzyszy im w różnych codziennych zajęciach, w szczególności tych bardziej rozrywkowych. Z prawdziwym zainteresowaniem możemy więc obserwować, jak w miarę upływu czasu i w trakcie toczonych rozmów zmienia się każdy z nich - złodziej, policjant i dziennikarz, a także jak rodzi się miedzy nimi coraz silniejsza więź. Nie da się
bowiem ukryć, że Policjanci i złodzieje to w równej mierze próba sportretowania środowiska przestępczości zorganizowanej, co efekt dążenia autora do poznania sekretów duszy ludzi, którzy zdecydowali się na złamanie prawa. W tym celu Kjetil Stensvik Østl nie ogranicza się do rozmów z bohaterami swojej książki, ale i – jak przystało na „jajogłowego okularnika” - do analizy zgromadzonego materiału wykorzystuje również teksty kryminologów, psychologów czy filozofów. Właśnie takie podejście do tematu sprawia, że książka jest daleka od żerowania na gorącym temacie i może wywierać naprawdę piorunujące wrażenie także na czytelnikach spoza Norwegii. Niewątpliwie Policjanci i złodzieje to kawał dobrze wykonanej reporterskiej roboty i naprawdę fascynująca lektura.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]