Duet Carrie Karasyov i Jill Kargman po raz kolejny biorą na tapetę nowojorski światek. Tym razem sławnych i bogatych. Wilki w modnych ciuszkach to nie tylko historia współczesnego Kopciuszka, ale także luźno i swobodnie potraktowana wersja Pigmaliona. Kopciuszka, ponieważ autorki przedstawiają losy Julii, zwykłej dziewczyny marzącej o projektowaniu biżuterii, która znajduje swojego księcia z bajki. Pigmaliona zaś z kolei, gdyż zblazowane bogate dziewczyny z wyższej sfery, w tym Lell Pelham, pracodawczyni Julii postanawiają „przerobić” niczego niepodejrzewającą młodą kobietę na swoją modłę, a przy okazji nieco zabawić się jej kosztem wytykając jej brak rozmaitych umiejętności niezbędnych ich zdaniem w ich środowisku, ajk na przykład sweterka odpowiedniego do miejsca pobytu, czy też papeterii właściwej dla złożenie kondolencji z powodu śmierci psa.
Choć z początku dziewczynie pochlebia zainteresowanie bogatych znajomych, wciąga ją świat modnych ciuchów, prywatnych odrzutowców, snobistycznych restauracji i wystawnych przyjęć, to jednak uświadamia sobie, głównie z pomocą dawnych przyjaciół, że nie ma róży bez kolców, a wszystko ma swoją cenę, gdyż nowa szefowa żąda od niej zrezygnowania z wielu ważnych dla niej rzeczy, jak na przykład wolontariatu, własnego stylu czy zasad moralnych, tak bardzo dla niej istotnych.
Spotkanie z dziedziczką Pelham i jej pobratymcami to dla Julii nie lada wyzwanie – pokaże bowiem, czy dziewczyna zrezygnuje ze wszystkiego, co do tej pory było dla niej ważne po to, by codziennie znajdować swoje zdjęcie w rubrykach plotkarsko-towarzyskich, po to, by być lubianą przez śmietankę towarzyską Nowego Jorku, wreszcie po to, by być z mężczyzną, który ją kompletnie zauroczył. Pomimo iż autorki bezlitośnie wyśmiewają „problemy” bogatych pań i panienek oraz ich towarzyszy, nie są jednostronne i surowe w swych ocenach. Pokazują także drugą stronę medalu czyli powszechną prawdę, że pieniądze szczęścia nie dają. A jeśli dają, to nigdy nie jest to szczęście absolutne.