Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:18

Współczesna bajka w morskich klimatach

Współczesna bajka w morskich klimatachŹródło: Inne
d1zsdt6
d1zsdt6

Prawie każdemu zdarzyło się kiedyś, szczególnie w dzieciństwie, marzyć o wyprawie i zamieszkaniu na odludnej, egzotycznej wyspie. Dzika przyroda, niezwykłe zwierzęta, błękitna i ciepła woda, czysta plaża, przyjaźń z papugą, małpką lub morświnem. Przygoda - niezbyt niebezpieczna, dobrze się kończąca i bardzo w sumie pouczająca. Takie to marzenia decydują chyba o popularności kolejnych adaptacji filmowych opowieści o Robinsonie Crusoe.

W przypadku małej Nim to marzenie się spełnia, zanim ona sama je sobie uświadamia. Po tragicznej śmierci mamy ojciec znajduje dla nich małą, zapomnianą wyspę na której się osiedlają. Rezygnują z zalet współczesnego miasta, ale nie rezygnują z niektórych osiągnięć nowoczesności takich jak komputer, e-mail, łączność satelitarna, baterie słoneczne. Jack, ojciec Nim, nie odcina się całkiem od świata, po prostu nie chce mieć z nim zbyt wiele styczności. Woli nie kontaktować się z ludźmi, których obarcza winą za śmierć swojej żony. Pracuje naukowo, bada rośliny i zwierzęta, fascynuje się planktonem. Dziecko zaś żyje w świecie jaki został wybrany za nią, przyzwyczaja się do niego i akceptuje takim jaki jest.

"Była to najpiękniejsza wyspa na całym świecie. Były tu usiane białymi muszelkami plaże, bladozłoty piasek i spadziste czarne skały, nad którymi zawsze unosiła się tęczowa mgiełka z rozpryskującej się o nie wody. Stała tutaj również plująca ogniem góra - jej strome zbocza porastała zielona dżungla, a u stóp rozciągały się łąki."

Jack nieustannie prowadzi swoje badania, wypływa na wody otaczającego wyspę oceanu w poszukiwaniu nowych gatunków i w celu prowadzenia złożonych obserwacji. Nie zaniedbuje córki, choć potrafi ją pozostawiać samą. Poświęca jej swój czas, uczy różnych rzeczy, ale nie potrafi i nie może być jej kumplem-rówieśnikiem, który myśli i czuje podobnie. Nim z braku innych przyjaciół zaprzyjaźnia się ze zwierzętami. Fred jest iguaną, łakomczuchem, który nie pogardzi nawet orzechem kokosowym. Selkie to lew morski, wielbiciel kąpieli wodnych i słonecznych. Jest jeszcze żółw morski, który raz na jakiś czas zjawia się na wyspie. Cały ten świat wydaje się trwały i odporny na wszelkie zmiany i różnorakie niebezpieczeństwa, wyidealizowany i bajkowy. Świeci słońce, sprzęt się nie psuje, wszyscy są zdrowi i w miarę szczęśliwi.

d1zsdt6

Nowa przygoda Nim zaczyna się, gdy Jack wyrusza na kilkudniową wyprawę badawczą. Trochę bezmyślnie pozostawia dziecko samo na wyspie licząc, że tak jak dotąd bywało, da sobie ono radę. Jego mała, zwinna łódka przemyka przez rafę koralową i znika pośród ciemnych wód oceanu, a Nim pozostaje ze swoimi morskimi przyjaciółmi. Wieczorami tata dzwoni do niej, żeby dowiedzieć się co słychać i opowiedzieć o swoich najnowszych odkryciach, porozmawiać i przerwać całodniowe męczące milczenie. Nim nie jest nieszczęśliwa, ale czuje się osamotniona, zwłaszcza w takich chwilach jak ta. Chciałaby mieć przyjaciela, który mówi, a nie tylko chrząka czy mruczy. Wie, że na świecie jest tyle ludzi, tyle dzieci, a do niej nikt nawet nie napisze maila. Nie ma z kim porozmawiać, pobiegać, pobawić się. Gdy wiatr zaczyna silniej wiać, boi się jak każde normalne dziecko. Kolejnego wieczoru Jack nie dzwoni, Nim też nie może nawiązać z nim łączności. Może to tylko przypadek? Jakiś drobny kłopot lub zwykłe zapomnienie? Przypadkiem Nim
poznaje kogoś, kto pisze e-maila do jego taty, słynnego pisarza Aleksa Rovera. Zaczyna z nim korespondować, co umila jej dni pozbawione kontaktu z własnym tatą. Okazuje się, że sielanka nie może trwać wiecznie. Nim dowiaduje się, że Jack ma kłopoty z łodzią i powrotem do domu. Odkrywa też różne dość zaskakujące tajemnice dotyczące Aleksa. Na domiar złego nad wyspą zaczynają gromadzić się ciemne chmury, zbliża się solidny morski szkwał. Jak z tym wszystkim poradzi sobie Nim, jak się zakończy groźnie zapowiadająca się nawałnica? Co takiego dowie się Nim o Aleksie? O tym można przeczytać w tej krótkiej powieści.

To bajka dziejąca we współczesnym świecie. Proekologiczna i z jasnym morałem. Przedstawiająca, jak na bajkę przystało, dość uproszczony obraz świata. Przyznaję, że nie przepadam za takimi odrealnionymi historiami dziejącymi się w realnym świecie. W klasycznych bajkach uproszczenia były elementem fantastycznego świata, tu stają się częścią świata w którym żyjemy. Zupełnie inny jest więc ich wymiar, inna wymowa. W książce dominują łagodne opisy, zbudowane głównie z marzeń, pragnień i wyobrażeń. Przyroda jest przyjazna, a groźną twarz pokazuje tylko na moment. Klimat jest przyjemny, zwierzęta miłe i przyjacielskie, nawet czynny wulkan nie jest zbyt niebezpieczny. Groźniejsi wydają się ludzie. Choć oczywiście nie wszyscy są bardzo źli, ale podział jest jasny i klarowny. Ten brak subtelności i niuansów, nadmierne uproszczenia muszą razić.

Książka napisana jest językiem niezbyt prostym jak na nastolatków, chwilami wymagać może wsparcia dorosłych. Ilustracje, a raczej szkice piórkiem, są oszczędne, czarno białe, ale mające swój urok. Wiele sytuacji jest niewiarygodnych czy nielogicznych. Różni autorzy często zakładają, że w przypadku dziecka nie ma to większego znaczenia, co nie wydaje się być prawdą. Inną wadą książki jest to, że jej przesłanie i morał są podane wprost, bez ogródek, trochę może zbyt nachalnie. Podobno (tak często piszą recenzenci) czytelnicy tego nie lubią.

d1zsdt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj