Trwa ładowanie...
recenzja
28-09-2011 15:10

Wespół w zespół, czyli zemsta zdradzonych kobiet

Wespół w zespół, czyli zemsta zdradzonych kobietŹródło: Inne
d1lq6qy
d1lq6qy

Jane Fallon, autorka historii pod tytułem * Jak pozbyć się Matthew* wyspecjalizowała się w tematyce małżeńskiej zdrady i postanowiła ją kontynuować w kolejnej powieści. Stephanie, stylistka i James, weterynarz, są małżeństwem z prawie dziesięcioletnim stażem i synem w wieku szkolnym. Wydaje się, że ich związek mimo upływu lat ma się dobrze. Właśnie – wydaje się. Stephanie odkrywa bowiem, że jej małżonek, pracujący przez część tygodnia w wiejskiej klinice, ma kochankę. Wściekła, rozczarowana i załamana podejmuje próbę kontaktu z rywalką i po rozmowie z nią decyduje się na odegranie się na niewiernym mężczyźnie. Plan, który z początku wydawał się być świetnym pomysłem mającym przynieść ulgę i ukojenie oszukanym kobietom przerasta Katie i Stephanie, wymykając się spod ich kontroli i przynosząc serię zaskakujących zdarzeń. Autorka przedstawia powieściową fabułę z trzech punktów widzenia: Jamesa i obu „kobiet jego życia” dzięki
czemu czytelnik ma szansę poznać całą historię taką, jaka ona faktycznie jest: obiektywnie i prawdziwie.

Autorka bardzo zadbała o to, by z opowiadanej przez siebie historii nie zrobić kolejnej płytkiej i banalnej powieści dla pań. Emocje i uczucia łączące bohaterów są szczere, ich charaktery i osobowości odmalowane z wyczuciem, a fabuła wciągająca. To zajmująca lektura o zranionych ludziach, zawiedzionych oczekiwaniach, rozczarowaniu drugim, zdawałoby się, najbliższym człowiekiem. A przede wszystkim o zemście – bo to ona jest główną bohaterką. O goryczy, która z niej wynika, o jej destrukcyjnej mocy, o oczyszczeniu. I o tym, że każdy inaczej ją sobie wyobraża i każdy potrafi sobie w różny sposób sobie z nią poradzić. A wszystko to bez moralizowania, bez oceniania, bez ferowania wyroków. Do samodzielnych przemyśleń, także ku przestrodze.

d1lq6qy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lq6qy