Trzygodzinne przesłuchanie biegłej
Sąd Okręgowy w Warszawie przesłuchał w sprawie książki prof. Grażynę Borkowską, historyka literatury z Instytutu Badań Literackich PAN. Pytana przez prawie trzy godziny, dowodziła, że tekstu artystycznego - jakim jest powieść - nie można traktować jako bezpośredniej wypowiedzi autora: "Narrator nie musi wypowiadać opinii autora. Gdyby tak było, setki artystów stawałoby przed sądami. Ta praktyka co najmniej od końca XIX wieku ustaje" - podkreśliła.
"Książka Andrzeja Żuławskiego "Nocnik" jest powieścią udającą dziennik, a nie dziennikiem udającym powieść. Nie można utożsamiać autora z narratorem, ani postaci z żywymi osobami - mówiła w sądzie biegła.